Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Tobiasz Passowicz
19/07/2021
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Felicia zaginęła" to drugi tom, w której głównym bohaterem jest komisarz William Wisting. Książka równie dobra jak debiut, obie trzymają wysoki poziom.Podobnie jak w pierwszym tomie, bohaterowie są bardzo prawdziwi, a fabuła wydaje się całkiem prawdopodobna. Akcja toczy się bardzo spokojnym tempem, widzimy jak wygląda śledztwo od początku do końca. Tak jak wspominałem przy opinii „Kluczowego świadka" fakt, że Pan Horst był policjantem działa na jego korzyść, bo sam wie jak to wygląda. William Wisting jest człowiekiem, który też się myli czy czegoś nie dopatrzy i to działa na jego korzyść. Poza tym jest porządnym człowiekiem i świetnym policjantem.Autor wykorzystuje motyw zaginięcia i łączy sprawę sprzed 25 lat z teraźniejszością. Wisting walczy również z czasem, bo oprócz chęci rozwiązania sprawy z przeszłości, musi zdążyć przed upływem terminu przedawnienia. Czytelnik ma okazję poznać sposób myślenia komisarza, jego sposób pracy, zorganizowany, ale raczej staroświecki, gdzie notes i zapisywane w nim hasła odgrywają ważną rolę. Powieść jest bardzo skrupulatna, podobnie było w przypadku pierwszej części, wiec myślę, że ten schemat będzie pojawiał się dalej. Wątek obyczajowy jest również zauważalny, ale króluje kryminał w spokojnym i dokładnym wydaniu. Na pewno sięgnę po kolejne tomy i myślę, że już teraz mógłbym wpisać Jørna Liera Horsta na listę ulubionych autorów. Mocne 7 gwiazdek.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Felicia zaginęła" to drugi tom, w której głównym bohaterem jest komisarz William Wisting. Książka równie dobra jak debiut, obie trzymają wysoki poziom.Podobnie jak w pierwszym tomie, bohaterowie są bardzo prawdziwi, a fabuła wydaje się całkiem prawdopodobna. Akcja toczy się bardzo spokojnym tempem, widzimy jak wygląda śledztwo od początku do końca. Tak jak wspominałem przy opinii „Kluczowego świadka" fakt, że Pan Horst był policjantem działa na jego korzyść, bo sam wie jak to wygląda. William Wisting jest człowiekiem, który też się myli czy czegoś nie dopatrzy i to działa na jego korzyść. Poza tym jest porządnym człowiekiem i świetnym policjantem.Autor wykorzystuje motyw zaginięcia i łączy sprawę sprzed 25 lat z teraźniejszością. Wisting walczy również z czasem, bo oprócz chęci rozwiązania sprawy z przeszłości, musi zdążyć przed upływem terminu przedawnienia. Czytelnik ma okazję poznać sposób myślenia komisarza, jego sposób pracy, zorganizowany, ale raczej staroświecki, gdzie notes i zapisywane w nim hasła odgrywają ważną rolę. Powieść jest bardzo skrupulatna, podobnie było w przypadku pierwszej części, wiec myślę, że ten schemat będzie pojawiał się dalej. Wątek obyczajowy jest również zauważalny, ale króluje kryminał w spokojnym i dokładnym wydaniu. Na pewno sięgnę po kolejne tomy i myślę, że już teraz mógłbym wpisać Jørna Liera Horsta na listę ulubionych autorów. Mocne 7 gwiazdek.