Olimpo Tropical Laudo Ferreira Książka
zamówień od 99 zł
Punkt GLS
Kurier GLS
Kurier GLS
12,99 zł
od 99 zł 0 zł
od 149 zł 0 zł
od 99 zł 0 zł
od 149 zł 0 zł
Kurier DPD
Kurier Poczta Polska
od 99 zł 14,99 zł
od 149 zł 0 zł

Poczta Polska
Żabka
od 99 zł 10,99 zł
od 149 zł 0 zł
* Płatność przy odbiorze + 5 zł
| Wydawnictwo: | Mandioca |
| Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
| Liczba stron: | 136 |
| Format: | 18.0x23.5cm |
| Rok wydania: | 2019 |
Podobne do Olimpo Tropical
Szczegółowe informacje na temat książki Olimpo Tropical
| Wydawnictwo: | Mandioca |
| EAN: | 9788394719999 |
| Autor: | Laudo Ferreira |
| Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
| Liczba stron: | 136 |
| Format: | 18.0x23.5cm |
| Rok wydania: | 2019 |
| Data premiery: | 2018-11-05 |
| Język wydania: | polski |
| Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Mandioca Św.Filipa 23/4 31-150 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Metody dostawy
| Typ wysyłki | Do 298,99 zł | Od 299,00 zł |
|---|---|---|
|
|
7,99 zł | 0,00 zł |
|
|
10,99 zł | 0,00 zł |
|
|
12,99 zł | 0,00 zł |
|
|
14,99 zł | 0,00 zł |
|
|
14,99 zł | 0,00 zł |
| Płatność przy odbiorze | +5 zł | +5 zł |
|
Typ wysyłki Punkt odbioru ZNAK |
do 29,98 zł | do 59,98 zł | od 59,99 zł | ||||||
|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
| Gdańsk | |||||||||
| Gdańsk – ul. Kartuska 195 A/12 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Gdańsk – ul. Obrońców Wybrzeża 3A lok U5A | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Bydgoszcz | |||||||||
| Bydgoszcz – Jerzego Rupniewskiego 11 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Białystok | |||||||||
| Białystok – ul. Legionowa 9/1/lok. 29 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Białystok – ul. Warszawska 79 lok. 6 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Częstochowa | |||||||||
| Częstochowa – Fonte ul. Jasnogórska 48/1 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Częstochowa – ul. Michałowskiego 11/13 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Gdynia | |||||||||
| Gdynia – ul. Krasickiego 10 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Gorzów Wielkopolski | |||||||||
| Gorzów Wielkopolski – ul. Garbary 18 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Kraków | |||||||||
| Kraków – Przejście podz. Rakowicka i Wita Stwosza | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Kraków – ul. Mitery 8 (obok Kalwaryjskiej) | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Kraków – Nowa Huta, Os. Teatralne 33a | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Kraków – ul. Urzędnicza 30/Lokal | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Kraków – ul. Witosa 39 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Olsztyn | |||||||||
| Olsztyn – Punkt Partnerski WIN-CIN ul. Jagielończyka 38 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Poznań | |||||||||
| Poznań – Głogowska 60 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Rzeszów | |||||||||
| Rzeszów – ul. Podwisłocze 2B/3 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Wrocław | |||||||||
| Wrocław – ul. Tęczowa 25 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Wrocław – Tadeusza Kościuszki 49 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Warszawa | |||||||||
| Warszawa – ul. Ogrodowa 13/29 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Warszawa – al. Jana Pawła II 61/226 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Warszawa – al. Niepodległości 76/78/111 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Warszawa – ul. Ratuszowa 11 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Kłaj | |||||||||
| Kłaj – KŁAJ 650/7 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Skawina | |||||||||
| Skawina – Panattoni Park III, ul. Majdzika 15 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Lublin | |||||||||
| Lublin – ul. Nadbystrzycka 39 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Łódź | |||||||||
| Łódź – Plac Barlickiego BOKS 135 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
| Ząbki | |||||||||
| Ząbki – ul. Hugona Kołłątaja 8A | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Inne książki z kategorii Komiksy
Oceny i recenzje książki Olimpo Tropical
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Bolesny. Do głębi.Kontrastowy, bo twarde jak głaz zostało przedstawione frywolną kreską.Bez nadziei? A może jednak ta zawsze gdzieś się tli?Chcę wierzyć. Tym bardziej, że to nie fikcyjna opowiastka, która zdarzyć się mogła, ale jej kanwą jest autentyczne. Jest to co się zadziewa, raz po raz. Wciąż, choć nie chcemy tego dostrzegać.Brazylijskie favele nie są z pewnością najlepszym miejscem na życiowy start. Charakter slumsów oddaje bezwzględna bieda bez skrępowania zagląda wychyla się z każdego zakamarka. Brutalna władza przestępców, a nie wartości czy osiągnięcia, wyznaczają tu hierarchię. Jesteś słabszy równa się gorszy. Nie znaczysz nic. A przecież każdy chce coś znaczyć, być akceptowany, doceniony. Bez wyjątków. Także Biuca, chłopiec z niepełnosprawnością, przed którym nie roztacza się świetlana wizja przyszłości. Czy on w ogóle widzi jakąkolwiek przyszłość? Kipi w nim złość, nienawiść się wylewa, a chęć odwetu staje się jego sterem. Bo policja pozbawiła go brata. Tego co najcenniejsze. Taka młodość nie jest łatwa. I czym zaowocuje kiedyś?Tylko broń może uczynić go kimś kto się liczy. Tylko ona stać się gwarantem szacunku. Tak właśnie myśli Biuca. Tak myśli się w faveli. Czy to rzeczywiście jedyna droga?Wstrząsnął mną.Jest brutalnie, duszno, czasem wulgarnie, czego zazwyczaj unikam, ale tu jest to zabieg obnażający realia miejsca, które zionie brudem, przemocą i niemoralnością. Wprowadza nas dosadnie w klimat miejsca, które jest nieustanną walką o przetrwanie. W takich miejscach wychowują się dzieci - przyszli dorośli. Nie można zapomnieć i o drugiej stronie, bo poza mafijną rzeczywistością rodzą się tu też uczucia i egzystencjalne rozterki dobijają się do wnętrza. W opisie od wydawcy czytamy, że "Brazylia jest krajem, w którym dokonuje się ponad 60 000 zabójstw rocznie, większości w favelach. Policja zabija najwięcej ludzi na świecie. W Rio de Janeiro toczy się codziennie wojna." Czy tak musi wyglądać młode życie? I czy jest droga wyjścia z tej matni?W warstwie wizualnej specyficzny. Bo choć w tonacji czarno-białej to jednak i karykaturalny. Tłoczny, choć szukający przestrzeni dla jednostki w sferze ducha. Uniwersalny, bo dotyczy każdego, kto wychowuje się w ciężkich warunkach, choć tak konkretnie osadzony w brazylijskim ubóstwie.Jeśli nie boicie się trudnego, idącego jak po grudzie, zakurzonego i pełnego niebezpieczeństw nastroju, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się spojrzeć prawdzie w oczy, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się przebijających niczym pociski pytań o istotę bycia, nie omińcie. Niech ten chropowaty głos, a może krzyk bezsilności, zostanie usłyszany.Nie bójcie się.
Nie moje klimaty, temat, za którym nie przepadam, a jednak komiks wciągnął mnie i przełknął bez trudu. Kreska genialna, każdy kadr to uczta. Historia jednocześnie brutalnie prawdziwa i mitycznie metaforyczna. Uwielbiam wątek z rodzinką, której perypetie bohater, chcąc nie chcąc, słyszał, kiedy siedział na szczycie.
Rozpaczliwy. Do szpiku.Bolesny. Do głębi.Kontrastowy, bo twarde jak głaz zostało przedstawione frywolną kreską.Bez nadziei? A może jednak ta zawsze gdzieś się tli?Chcę wierzyć. Tym bardziej, że to nie fikcyjna opowiastka, która zdarzyć się mogła, ale jej kanwą jest autentyczne. Jest to co się zadziewa, raz po raz. Wciąż, choć nie chcemy tego dostrzegać.Brazylijskie favele nie są z pewnością najlepszym miejscem na życiowy start. Charakter slumsów oddaje bezwzględna bieda bez skrępowania zagląda wychyla się z każdego zakamarka. Brutalna władza przestępców, a nie wartości czy osiągnięcia, wyznaczają tu hierarchię. Jesteś słabszy równa się gorszy. Nie znaczysz nic. A przecież każdy chce coś znaczyć, być akceptowany, doceniony. Bez wyjątków. Także Biuca, chłopiec z niepełnosprawnością, przed którym nie roztacza się świetlana wizja przyszłości. Czy on w ogóle widzi jakąkolwiek przyszłość? Kipi w nim złość, nienawiść się wylewa, a chęć odwetu staje się jego sterem. Bo policja pozbawiła go brata. Tego co najcenniejsze. Taka młodość nie jest łatwa. I czym zaowocuje kiedyś?Tylko broń może uczynić go kimś kto się liczy. Tylko ona stać się gwarantem szacunku. Tak właśnie myśli Biuca. Tak myśli się w faveli. Czy to rzeczywiście jedyna droga?Wstrząsnął mną.Jest brutalnie, duszno, czasem wulgarnie, czego zazwyczaj unikam, ale tu jest to zabieg obnażający realia miejsca, które zionie brudem, przemocą i niemoralnością. Wprowadza nas dosadnie w klimat miejsca, które jest nieustanną walką o przetrwanie. W takich miejscach wychowują się dzieci - przyszli dorośli. Nie można zapomnieć i o drugiej stronie, bo poza mafijną rzeczywistością rodzą się tu też uczucia i egzystencjalne rozterki dobijają się do wnętrza. W opisie od wydawcy czytamy, że "Brazylia jest krajem, w którym dokonuje się ponad 60 000 zabójstw rocznie, większości w favelach. Policja zabija najwięcej ludzi na świecie. W Rio de Janeiro toczy się codziennie wojna." Czy tak musi wyglądać młode życie? I czy jest droga wyjścia z tej matni?W warstwie wizualnej specyficzny. Bo choć w tonacji czarno-białej to jednak i karykaturalny. Tłoczny, choć szukający przestrzeni dla jednostki w sferze ducha. Uniwersalny, bo dotyczy każdego, kto wychowuje się w ciężkich warunkach, choć tak konkretnie osadzony w brazylijskim ubóstwie.Jeśli nie boicie się trudnego, idącego jak po grudzie, zakurzonego i pełnego niebezpieczeństw nastroju, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się spojrzeć prawdzie w oczy, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się przebijających niczym pociski pytań o istotę bycia, nie omińcie. Niech ten chropowaty głos, a może krzyk bezsilności, zostanie usłyszany.Nie bójcie się.
Rozpaczliwy. Do szpiku.Bolesny. Do głębi.Kontrastowy, bo twarde jak głaz zostało przedstawione frywolną kreską.Bez nadziei? A może jednak ta zawsze gdzieś się tli?Chcę wierzyć. Tym bardziej, że to nie fikcyjna opowiastka, która zdarzyć się mogła, ale jej kanwą jest autentyczne. Jest to co się zadziewa, raz po raz. Wciąż, choć nie chcemy tego dostrzegać.Brazylijskie favele nie są z pewnością najlepszym miejscem na życiowy start. Charakter slumsów oddaje bezwzględna bieda bez skrępowania zagląda wychyla się z każdego zakamarka. Brutalna władza przestępców, a nie wartości czy osiągnięcia, wyznaczają tu hierarchię. Jesteś słabszy równa się gorszy. Nie znaczysz nic. A przecież każdy chce coś znaczyć, być akceptowany, doceniony. Bez wyjątków. Także Biuca, chłopiec z niepełnosprawnością, przed którym nie roztacza się świetlana wizja przyszłości. Czy on w ogóle widzi jakąkolwiek przyszłość? Kipi w nim złość, nienawiść się wylewa, a chęć odwetu staje się jego sterem. Bo policja pozbawiła go brata. Tego co najcenniejsze. Taka młodość nie jest łatwa. I czym zaowocuje kiedyś?Tylko broń może uczynić go kimś kto się liczy. Tylko ona stać się gwarantem szacunku. Tak właśnie myśli Biuca. Tak myśli się w faveli. Czy to rzeczywiście jedyna droga?Wstrząsnął mną.Jest brutalnie, duszno, czasem wulgarnie, czego zazwyczaj unikam, ale tu jest to zabieg obnażający realia miejsca, które zionie brudem, przemocą i niemoralnością. Wprowadza nas dosadnie w klimat miejsca, które jest nieustanną walką o przetrwanie. W takich miejscach wychowują się dzieci - przyszli dorośli. Nie można zapomnieć i o drugiej stronie, bo poza mafijną rzeczywistością rodzą się tu też uczucia i egzystencjalne rozterki dobijają się do wnętrza. W opisie od wydawcy czytamy, że "Brazylia jest krajem, w którym dokonuje się ponad 60 000 zabójstw rocznie, większości w favelach. Policja zabija najwięcej ludzi na świecie. W Rio de Janeiro toczy się codziennie wojna." Czy tak musi wyglądać młode życie? I czy jest droga wyjścia z tej matni?W warstwie wizualnej specyficzny. Bo choć w tonacji czarno-białej to jednak i karykaturalny. Tłoczny, choć szukający przestrzeni dla jednostki w sferze ducha. Uniwersalny, bo dotyczy każdego, kto wychowuje się w ciężkich warunkach, choć tak konkretnie osadzony w brazylijskim ubóstwie.Jeśli nie boicie się trudnego, idącego jak po grudzie, zakurzonego i pełnego niebezpieczeństw nastroju, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się spojrzeć prawdzie w oczy, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się przebijających niczym pociski pytań o istotę bycia, nie omińcie. Niech ten chropowaty głos, a może krzyk bezsilności, zostanie usłyszany.Nie bójcie się.
Nie moje klimaty, temat, za którym nie przepadam, a jednak komiks wciągnął mnie i przełknął bez trudu. Kreska genialna, każdy kadr to uczta. Historia jednocześnie brutalnie prawdziwa i mitycznie metaforyczna. Uwielbiam wątek z rodzinką, której perypetie bohater, chcąc nie chcąc, słyszał, kiedy siedział na szczycie.
Bolesny. Do głębi.Kontrastowy, bo twarde jak głaz zostało przedstawione frywolną kreską.Bez nadziei? A może jednak ta zawsze gdzieś się tli?Chcę wierzyć. Tym bardziej, że to nie fikcyjna opowiastka, która zdarzyć się mogła, ale jej kanwą jest autentyczne. Jest to co się zadziewa, raz po raz. Wciąż, choć nie chcemy tego dostrzegać.Brazylijskie favele nie są z pewnością najlepszym miejscem na życiowy start. Charakter slumsów oddaje bezwzględna bieda bez skrępowania zagląda wychyla się z każdego zakamarka. Brutalna władza przestępców, a nie wartości czy osiągnięcia, wyznaczają tu hierarchię. Jesteś słabszy równa się gorszy. Nie znaczysz nic. A przecież każdy chce coś znaczyć, być akceptowany, doceniony. Bez wyjątków. Także Biuca, chłopiec z niepełnosprawnością, przed którym nie roztacza się świetlana wizja przyszłości. Czy on w ogóle widzi jakąkolwiek przyszłość? Kipi w nim złość, nienawiść się wylewa, a chęć odwetu staje się jego sterem. Bo policja pozbawiła go brata. Tego co najcenniejsze. Taka młodość nie jest łatwa. I czym zaowocuje kiedyś?Tylko broń może uczynić go kimś kto się liczy. Tylko ona stać się gwarantem szacunku. Tak właśnie myśli Biuca. Tak myśli się w faveli. Czy to rzeczywiście jedyna droga?Wstrząsnął mną.Jest brutalnie, duszno, czasem wulgarnie, czego zazwyczaj unikam, ale tu jest to zabieg obnażający realia miejsca, które zionie brudem, przemocą i niemoralnością. Wprowadza nas dosadnie w klimat miejsca, które jest nieustanną walką o przetrwanie. W takich miejscach wychowują się dzieci - przyszli dorośli. Nie można zapomnieć i o drugiej stronie, bo poza mafijną rzeczywistością rodzą się tu też uczucia i egzystencjalne rozterki dobijają się do wnętrza. W opisie od wydawcy czytamy, że "Brazylia jest krajem, w którym dokonuje się ponad 60 000 zabójstw rocznie, większości w favelach. Policja zabija najwięcej ludzi na świecie. W Rio de Janeiro toczy się codziennie wojna." Czy tak musi wyglądać młode życie? I czy jest droga wyjścia z tej matni?W warstwie wizualnej specyficzny. Bo choć w tonacji czarno-białej to jednak i karykaturalny. Tłoczny, choć szukający przestrzeni dla jednostki w sferze ducha. Uniwersalny, bo dotyczy każdego, kto wychowuje się w ciężkich warunkach, choć tak konkretnie osadzony w brazylijskim ubóstwie.Jeśli nie boicie się trudnego, idącego jak po grudzie, zakurzonego i pełnego niebezpieczeństw nastroju, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się spojrzeć prawdzie w oczy, sięgnijcie. Jeśli nie boicie się przebijających niczym pociski pytań o istotę bycia, nie omińcie. Niech ten chropowaty głos, a może krzyk bezsilności, zostanie usłyszany.Nie bójcie się.