Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Marek Wasiński
22/05/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jeśli nigdy nie mieliście do czynienia z cyberpunkiem to właśnie nadarza się ku temu bardzo dobra okazja. Na polskim rynku ukazało się bowiem wydanie komiksu polskich artystów, Roberta Adlera i Tobiasza Piątkowskiego, którzy inspirując się klasykami gatunku przenoszą go na nasze podwórko. W ten oto sposób powstają dwie niesamowite historie, które składają się na Status 7. Dwa opowiadania, które mamy okazję przeczytać na kartach komiksu to Breakoff i Overload. Obie zabierają nas do Warszawy przyszłości, która może przywodzić na myśl świat z takich tytułów jak choćby Łowca androidów czy z nowszych pozycji Edgerunners. Z taką właśnie stylistyką, przywodzącą na myśl wprawionym czytelnikom amerykańskie klasyki, mamy tutaj do czyniania. Obie historie malują nam niezwykły świat przyszłości. Niezwykle klimatycznie prezentuje się Warszawa pełna neonów, wieżowców i pędzących samochodów. Oba zawarte tutaj komiksy pochodzą z wczesnych lat 2000. Nie dziwi zatem fakt, że przedstawiona tutaj rzeczywistość wygląda trochę jak lata 90. podniesione do potęgi dziesiątej. W pierwszej z opisanych w Status 7 historii trafiamy do światka przestępczego. W grę wchodzi zdobycie grubej kasy. Najpierw trzeba jednak wykazać się zdolnościami hakerskimi choć nie tylko. Gra jest bowiem niebezpieczna, a by osiągnąć swój cel główny bohater musi ubezpieczyć się w odpowiednią broń i właściwych ludzi. Wiedzcie jedno - poleje się krew. - Człowieku! Z czego ty masz nerwy?! - Z Korei. Sam komiks jest bardzo dynamiczny, a sceny akcji naprawdę wciągają. Jednakże, ta technologiczna otoczka i związane z nią terminy mogą być nieco trudne do przyswojenia dla czytelnika, który z cyberpunkiem nie miał jeszcze do czynienia. Co ważniejsze, świat jest świetnie pokazany nie tylko za sprawą ilustracji, ale także rozmów bohaterów. Tu i ówdzie dowiadujemy się różnych faktów na temat tej rzeczywistości jak np. tego, że braliśmy udział w jakiejś wojnie na Bałkanach. Druga z historii Overload pokazuje nam świat przyszłości z perspektywy wymiaru sprawiedliwości. Jej głównym bohaterem jest czarnoskóry glina, podinspektor Górski, co najlepiej obrazuje nam jak w wyobraźni autorów komiksu zmieniła się Polska. Tutaj mamy do czynienia z przekrętem finansowym na wielką skalę. przestępcami walczącymi z systemem i policjantami narażającymi życie by ten system przetrwał nienaruszony. Ten sensacyjny komiks ma w sobie bodaj jeszcze więcej akcji niż Breakoff. W pamięć zapadają w szczególności sceny strzelanin i pościgów, których nie powstydziliby się w amerykańskich produkcjach. Znamienny jest obraz, gdy na tle Pałacu Kultury i Nauki widzimy wielką holograficzną reklamę rodem z Łowcy Androidów. Naprawdę ma się ochotę głębiej zanurzyć w tej rzeczywistości, ale akcja toczy się bardzo szybko i niestety nie mamy na to szansy w takim stopniu, w jakim byśmy sobie tego życzyli. Dialogi są mocne, zdecydowanie nie dla dzieci, gdyż bohaterom nieraz zdarza się przeklinać. Można jednak odnieść wrażenie, że w obu historiach brakuje nieco równowagi między ekspozycją świata i bohaterów, a piekielnie angażującą i wizualnie pociągającą akcją. Jeśli miałbym wskazać jeden minus komiksu to byłyby nim właśnie dialogi, których po prostu jest bardzo dużo na niewielkiej ilości stron i wyobrażam sobie, że część czytelników może przez nie nie przebrnąć. Ewentualnie czcionka, która w niektórych fragmentach nastręczyła mi trudności w lekturze. Fani cyberpunka i science-fiction z pewnością sięgną po Status 7. Drugiego tak świetnego, pełnego akcji, a przede wszystkim cudownego świata, który aż prosi się o eksplorację w polskim wydaniu po prostu nie mamy. Myślę jednak, że także resztę czytelników zainteresuje dotykająca tematyki nowoczesnych technologii czy walki z ludźmi u szczytu władzy, a także dynamiczne, barwne ilustracje.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jeśli nigdy nie mieliście do czynienia z cyberpunkiem to właśnie nadarza się ku temu bardzo dobra okazja. Na polskim rynku ukazało się bowiem wydanie komiksu polskich artystów, Roberta Adlera i Tobiasza Piątkowskiego, którzy inspirując się klasykami gatunku przenoszą go na nasze podwórko. W ten oto sposób powstają dwie niesamowite historie, które składają się na Status 7. Dwa opowiadania, które mamy okazję przeczytać na kartach komiksu to Breakoff i Overload. Obie zabierają nas do Warszawy przyszłości, która może przywodzić na myśl świat z takich tytułów jak choćby Łowca androidów czy z nowszych pozycji Edgerunners. Z taką właśnie stylistyką, przywodzącą na myśl wprawionym czytelnikom amerykańskie klasyki, mamy tutaj do czyniania. Obie historie malują nam niezwykły świat przyszłości. Niezwykle klimatycznie prezentuje się Warszawa pełna neonów, wieżowców i pędzących samochodów. Oba zawarte tutaj komiksy pochodzą z wczesnych lat 2000. Nie dziwi zatem fakt, że przedstawiona tutaj rzeczywistość wygląda trochę jak lata 90. podniesione do potęgi dziesiątej. W pierwszej z opisanych w Status 7 historii trafiamy do światka przestępczego. W grę wchodzi zdobycie grubej kasy. Najpierw trzeba jednak wykazać się zdolnościami hakerskimi choć nie tylko. Gra jest bowiem niebezpieczna, a by osiągnąć swój cel główny bohater musi ubezpieczyć się w odpowiednią broń i właściwych ludzi. Wiedzcie jedno - poleje się krew. - Człowieku! Z czego ty masz nerwy?! - Z Korei. Sam komiks jest bardzo dynamiczny, a sceny akcji naprawdę wciągają. Jednakże, ta technologiczna otoczka i związane z nią terminy mogą być nieco trudne do przyswojenia dla czytelnika, który z cyberpunkiem nie miał jeszcze do czynienia. Co ważniejsze, świat jest świetnie pokazany nie tylko za sprawą ilustracji, ale także rozmów bohaterów. Tu i ówdzie dowiadujemy się różnych faktów na temat tej rzeczywistości jak np. tego, że braliśmy udział w jakiejś wojnie na Bałkanach. Druga z historii Overload pokazuje nam świat przyszłości z perspektywy wymiaru sprawiedliwości. Jej głównym bohaterem jest czarnoskóry glina, podinspektor Górski, co najlepiej obrazuje nam jak w wyobraźni autorów komiksu zmieniła się Polska. Tutaj mamy do czynienia z przekrętem finansowym na wielką skalę. przestępcami walczącymi z systemem i policjantami narażającymi życie by ten system przetrwał nienaruszony. Ten sensacyjny komiks ma w sobie bodaj jeszcze więcej akcji niż Breakoff. W pamięć zapadają w szczególności sceny strzelanin i pościgów, których nie powstydziliby się w amerykańskich produkcjach. Znamienny jest obraz, gdy na tle Pałacu Kultury i Nauki widzimy wielką holograficzną reklamę rodem z Łowcy Androidów. Naprawdę ma się ochotę głębiej zanurzyć w tej rzeczywistości, ale akcja toczy się bardzo szybko i niestety nie mamy na to szansy w takim stopniu, w jakim byśmy sobie tego życzyli. Dialogi są mocne, zdecydowanie nie dla dzieci, gdyż bohaterom nieraz zdarza się przeklinać. Można jednak odnieść wrażenie, że w obu historiach brakuje nieco równowagi między ekspozycją świata i bohaterów, a piekielnie angażującą i wizualnie pociągającą akcją. Jeśli miałbym wskazać jeden minus komiksu to byłyby nim właśnie dialogi, których po prostu jest bardzo dużo na niewielkiej ilości stron i wyobrażam sobie, że część czytelników może przez nie nie przebrnąć. Ewentualnie czcionka, która w niektórych fragmentach nastręczyła mi trudności w lekturze. Fani cyberpunka i science-fiction z pewnością sięgną po Status 7. Drugiego tak świetnego, pełnego akcji, a przede wszystkim cudownego świata, który aż prosi się o eksplorację w polskim wydaniu po prostu nie mamy. Myślę jednak, że także resztę czytelników zainteresuje dotykająca tematyki nowoczesnych technologii czy walki z ludźmi u szczytu władzy, a także dynamiczne, barwne ilustracje.