Liczby Charona Marek Krajewski Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 248 |
Format: | A5 (144x205) |
Rok wydania: | 2011 |

Marek Krajewski - Liczby Charona - zapowiedź książki
Marek Krajewski opowiada, jak pisze swoje książki
Marek Krajewski o powieści, którą właśnie pisze
Szczegółowe informacje na temat książki Liczby Charona
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324016112 |
Autor: | Marek Krajewski |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 248 |
Format: | A5 (144x205) |
Rok wydania: | 2011 |
Data premiery: | 2011-05-18 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Liczby Charona
Inne książki Marek Krajewski
Oceny i recenzje książki Liczby Charona
Pomóż innym i zostaw ocenę!
"Królowa nauk" - matematyka, nigdy nie była moją mocną stroną. Cudem przebrnęłam przez nią w liceum, a jedyny dział, który mnie w niej fascynował to logika. I dzięki Bogu należę do tego pokolenia, które załapało się jeszcze na „starą maturę", gdzie matematyka nie była obowiązkowa. W najnowszej powieści Marek Krajewski do zagadki kryminalnej dodaje właśnie zagadkę matematyczną, a konkretnie analizę kwadratów liczbowych.
Matematyka, tzw. 'królowa nauk', nigdy nie była, nie jest i podejrzewam, że już nie będzie moją mocną stroną. Jako 'matematyczny analfabeta' widząc w tytule słowo liczby, a po szybkim przekartkowaniu książki w bibliotece, o zgrozo, jakieś tabelki wypełnione cyframi, pokręciłam nosem mamrocząc, no nie wiem, matematyczne zagadki, skomplikowane równania, to chyba nie dla mnie. Ale pani bibliotekarka tak gorąco polecała, a dobrze wie, że kryminały maści wszelakiej lubię, więc wzięłam. Zaczęłam czytać i jakież było moje zdziwienie gdy zamiast przedwojennego Lwowa pojawiło się norweskie Oslo lat osiemdziesiątych i prezenter, którego nazwisko kojarzy się raczej z kryminałami skandynawskimi niż Lwowem.
Swoją przygodę z komisarzem Popielskim rozpocząłem właśnie od "Liczb Charona" i nie rozczarowałem się. Oprócz oryginalnego wątku kryminalnego urzekła mnie skrupulatność autora w opisach starego polskiego Lwowa, jego mieszkańców, a szczególnie kresowej batiarskiej gwary. Krajewski na kartach powieści czyni to tak perfekcyjnie, że aż tęskni się za tym straconym miastem, jego kolorytem i atmosferą.
Swoją przygodę z komisarzem Popielskim rozpocząłem właśnie od "Liczb Charona" i nie rozczarowałem się. Oprócz oryginalnego wątku kryminalnego urzekła mnie skrupulatność autora w opisach starego polskiego Lwowa, jego mieszkańców, a szczególnie kresowej batiarskiej gwary. Krajewski na kartach powieści czyni to tak perfekcyjnie, że aż tęskni się za tym straconym miastem, jego kolorytem i atmosferą.
Matematyka, tzw. 'królowa nauk', nigdy nie była, nie jest i podejrzewam, że już nie będzie moją mocną stroną. Jako 'matematyczny analfabeta' widząc w tytule słowo liczby, a po szybkim przekartkowaniu książki w bibliotece, o zgrozo, jakieś tabelki wypełnione cyframi, pokręciłam nosem mamrocząc, no nie wiem, matematyczne zagadki, skomplikowane równania, to chyba nie dla mnie. Ale pani bibliotekarka tak gorąco polecała, a dobrze wie, że kryminały maści wszelakiej lubię, więc wzięłam. Zaczęłam czytać i jakież było moje zdziwienie gdy zamiast przedwojennego Lwowa pojawiło się norweskie Oslo lat osiemdziesiątych i prezenter, którego nazwisko kojarzy się raczej z kryminałami skandynawskimi niż Lwowem.
"Królowa nauk" - matematyka, nigdy nie była moją mocną stroną. Cudem przebrnęłam przez nią w liceum, a jedyny dział, który mnie w niej fascynował to logika. I dzięki Bogu należę do tego pokolenia, które załapało się jeszcze na „starą maturę", gdzie matematyka nie była obowiązkowa. W najnowszej powieści Marek Krajewski do zagadki kryminalnej dodaje właśnie zagadkę matematyczną, a konkretnie analizę kwadratów liczbowych.