Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Kryminał na talerzu
10/04/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Osada" to debiut kryminalny Anny Olszewskiej, do tej pory znanej z powieści obyczajowych. I jest to debiut gatunkowy udany, w którym autorka sprawnie połączyła historię współczesną z historią z przeszłości solidnie okraszając ją wydarzeniami prawdziwymi - przede wszystkim toczącymi się podczas budowy zapory na Dunajcu, przez którą powstał Zalew Czorsztyński, gdzie toczy się akcja tej powieści. To ta historia, jak i sam klimat małego miasteczka, osady, która według niektórych została przeklęta, jest największym atutem tej powieści. Przeszłość, która ciąży ciągle na tym, co aktualnie, nadaje lekturze atmosferę gęstej tajemnicy, niejakiej zmowy milczenia tak charakterystycznej dla małych społeczności. A teraz wkrada się w nią obcy - nowy bohater, autor powieści kryminalnych, który się tam sprowadza. On też ma swoje tajemnice, które skrzętnie skrywa, czytelnik też długo nie jest pewny, czy może mu ufać - bo nie tylko czuć, że nie mówi nam wszystkiego, ale i wokół niego zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Czy to przypadkiem nie wytwór jego wyobraźni? Zresztą nie tylko on nie wzbudza w czytelniku zaufania - takie odczucia budzi każda postać w tej historii... I jak wyłowić spośród nich mordercę? Zagadka kryminalna współczesna momentami opatrzona jest dosyć dosadnymi opisami, nie jest też mocno skomplikowana, choć zbudowana dobrze i z pomysłem. Za to historia z przeszłości od początku do końca wzbudza ciekawość, a samo miejsce akcji opisane jest tak, że teraz mogłabym się po prostu spakować i tam pojechać!
Katarzyna Pessel
22/04/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Zło często czai się w pobliżu, wśród znajomych twarzy. Rzadko, kiedy przychodzi z daleka, wówczas jest szybciej zauważalne. Jednak to pojawiające się tuż obok skrywa się czasem pod niemym przyzwoleniem albo zmową milczenia...Mogłoby się wydawać, że w małych miejscowościach człowiek znajdzie spokój, a gorsza część ludzkiej natury pozostanie daleko. Takie założenie nie zawsze sprawdza się. Miejsce gdzie zamieszkał Igor Schutt wydaje się być ciche, ale i niepokojące. Może to sprawia Zalew Czorsztyński, powstały tam gdzie jeszcze nie tak dawno toczyło się życie? Ciemne wody zdają się nieść głosy tamtych dni i dawnych mieszkańców. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie czas jednak nad zastanawianiem się nad tym, co innego zaprząta uwagę nowego mieszkańca. Seryjny morderca nie pasuje do małej społeczności, do jakiej zawitał, chociaż czy na pewno? Dekadę wcześniej właśnie tutaj spłonął budynek, żywioł pochłonął również ofiary. Kiedy zostaje znalezione ciało jednej z mieszkanek dają o sobie znać wspomnienia z przeszłości. Czy jest związek pomiędzy tym, co wtedy wydarzyło się, a obecną sprawą? Igor Schutt jest zaintrygowany i nie potrafi stać z boku, lecz do czego doprowadzi jego zaangażowanie? Czyżby dostrzegał więcej niż inni?Co to będzie? Obco wszędzie... Głucho wszędzie... Zabójczo będzie! Do tego tajemniczo, intrygująco i mrocznie. Anna Olszewska precyzyjnie buduje niepokojący klimat, a im bardziej zagłębiamy się w książkę tym mocniej jest on odczuwalny. Historia bohaterów tworzy się od razu, oczywiście z cieniami sekretów, długimi i dodający jeszcze mrocznych detali. Do tego wątek obcego i małej społeczności. Jeśli jeszcze ktoś miałby wątpliwości to kolejne wydarzenia, zagęszczające jeszcze atmosferę szybko przekonają go, iż przed nim rasowy kryminał, w którym nikogo i niczego nie można być pewnym. „Osada" zwodzi czytelnika, podsuwa wiele tropów, skłania do uważnej obserwacji wszystkiego i wszystkich. Gdzieś kryje się prawda i odpowiedzialni za zło, które wydarzyło się, lecz kim oni są lub kto to jest? Dlaczego zatriumfowały najgorsze cechy człowieka? Anna Olszewska stawia niejedno pytanie pomiędzy wierszami, a plastycznie przedstawione tło jeszcze podkreśla dramaturgię wydarzeń, jakie niczym lawina w końcu osiąga masę krytyczną i porywając z sobą tych, którzy stanęli na jej drodze. Kryminalna zagadka w „Osadzie" jest wielowarstwowa, składa się na nią przeszłość i teraźniejszość oraz ludzkie czyny, zdające się być zapomniane, lecz czy faktycznie da się wymazać zło z pamięci?
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Zło często czai się w pobliżu, wśród znajomych twarzy. Rzadko, kiedy przychodzi z daleka, wówczas jest szybciej zauważalne. Jednak to pojawiające się tuż obok skrywa się czasem pod niemym przyzwoleniem albo zmową milczenia...Mogłoby się wydawać, że w małych miejscowościach człowiek znajdzie spokój, a gorsza część ludzkiej natury pozostanie daleko. Takie założenie nie zawsze sprawdza się. Miejsce gdzie zamieszkał Igor Schutt wydaje się być ciche, ale i niepokojące. Może to sprawia Zalew Czorsztyński, powstały tam gdzie jeszcze nie tak dawno toczyło się życie? Ciemne wody zdają się nieść głosy tamtych dni i dawnych mieszkańców. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie czas jednak nad zastanawianiem się nad tym, co innego zaprząta uwagę nowego mieszkańca. Seryjny morderca nie pasuje do małej społeczności, do jakiej zawitał, chociaż czy na pewno? Dekadę wcześniej właśnie tutaj spłonął budynek, żywioł pochłonął również ofiary. Kiedy zostaje znalezione ciało jednej z mieszkanek dają o sobie znać wspomnienia z przeszłości. Czy jest związek pomiędzy tym, co wtedy wydarzyło się, a obecną sprawą? Igor Schutt jest zaintrygowany i nie potrafi stać z boku, lecz do czego doprowadzi jego zaangażowanie? Czyżby dostrzegał więcej niż inni?Co to będzie? Obco wszędzie... Głucho wszędzie... Zabójczo będzie! Do tego tajemniczo, intrygująco i mrocznie. Anna Olszewska precyzyjnie buduje niepokojący klimat, a im bardziej zagłębiamy się w książkę tym mocniej jest on odczuwalny. Historia bohaterów tworzy się od razu, oczywiście z cieniami sekretów, długimi i dodający jeszcze mrocznych detali. Do tego wątek obcego i małej społeczności. Jeśli jeszcze ktoś miałby wątpliwości to kolejne wydarzenia, zagęszczające jeszcze atmosferę szybko przekonają go, iż przed nim rasowy kryminał, w którym nikogo i niczego nie można być pewnym. „Osada" zwodzi czytelnika, podsuwa wiele tropów, skłania do uważnej obserwacji wszystkiego i wszystkich. Gdzieś kryje się prawda i odpowiedzialni za zło, które wydarzyło się, lecz kim oni są lub kto to jest? Dlaczego zatriumfowały najgorsze cechy człowieka? Anna Olszewska stawia niejedno pytanie pomiędzy wierszami, a plastycznie przedstawione tło jeszcze podkreśla dramaturgię wydarzeń, jakie niczym lawina w końcu osiąga masę krytyczną i porywając z sobą tych, którzy stanęli na jej drodze. Kryminalna zagadka w „Osadzie" jest wielowarstwowa, składa się na nią przeszłość i teraźniejszość oraz ludzkie czyny, zdające się być zapomniane, lecz czy faktycznie da się wymazać zło z pamięci?
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Osada" to debiut kryminalny Anny Olszewskiej, do tej pory znanej z powieści obyczajowych. I jest to debiut gatunkowy udany, w którym autorka sprawnie połączyła historię współczesną z historią z przeszłości solidnie okraszając ją wydarzeniami prawdziwymi - przede wszystkim toczącymi się podczas budowy zapory na Dunajcu, przez którą powstał Zalew Czorsztyński, gdzie toczy się akcja tej powieści. To ta historia, jak i sam klimat małego miasteczka, osady, która według niektórych została przeklęta, jest największym atutem tej powieści. Przeszłość, która ciąży ciągle na tym, co aktualnie, nadaje lekturze atmosferę gęstej tajemnicy, niejakiej zmowy milczenia tak charakterystycznej dla małych społeczności. A teraz wkrada się w nią obcy - nowy bohater, autor powieści kryminalnych, który się tam sprowadza. On też ma swoje tajemnice, które skrzętnie skrywa, czytelnik też długo nie jest pewny, czy może mu ufać - bo nie tylko czuć, że nie mówi nam wszystkiego, ale i wokół niego zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Czy to przypadkiem nie wytwór jego wyobraźni? Zresztą nie tylko on nie wzbudza w czytelniku zaufania - takie odczucia budzi każda postać w tej historii... I jak wyłowić spośród nich mordercę? Zagadka kryminalna współczesna momentami opatrzona jest dosyć dosadnymi opisami, nie jest też mocno skomplikowana, choć zbudowana dobrze i z pomysłem. Za to historia z przeszłości od początku do końca wzbudza ciekawość, a samo miejsce akcji opisane jest tak, że teraz mogłabym się po prostu spakować i tam pojechać!