Zaginięcie Remigiusz Mróz Książka
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 512 |
Format: | 13.0x20.0cm |
Rok wydania: | 2015 |
Remigiusz Mróz odpowiada na pytania czyetlników
Szczegółowe informacje na temat książki Zaginięcie
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
EAN: | 9788379762996 |
Autor: | Remigiusz Mróz |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 512 |
Format: | 13.0x20.0cm |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-10-21 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Poznańskie sp. z o. o. Fredry 8 61-701 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Zaginięcie
Inne książki Remigiusz Mróz
Inne książki z kategorii Kryminał
Oceny i recenzje książki Zaginięcie
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Remigiusz Mróz powraca z książką pt. „Zaginięcie”. Jest to kontynuacja bestsellerowej „Kasacji” wydanej całkiem niedawno. Jak możemy się dowiedzieć z informacji na okładce książkę poleca nawet Anna Mucha, która pisze „Mało brakowało, a zamiast aktorką zostałabym prawnikiem. Czasami żałuję. Zwłaszcza po lekturze „Zaginięcia!”” Myślę, że po takiej wypowiedzi nie pozostaje nic innego jak tylko nerwowo wyczekiwać, aż nowa książka Remigiusza Mroza będzie dostępna w księgarniach.
Cieszę się, ze Remigiusz Mróz należy do jednych z najczęściej publikujących polskich autorów. Dzięki temu nie trzeba czekać na nowe powieści zbyt długo. W tym roku to już druga po tytule „Ekspozycja” książka mojego ulubionego polskiego autora książek. Mam nadzieję, że również nowa książka „Zaginięcie” spełni moje oczekiwania jak również innych fanów autora. Tego mu życzę.
Remigiusz Mróz to chyba jeden z najciekawszych polskich pisarzy. Wydaje bardzo dużo książek, ale na szczęście nie rzutuje to w żaden sposób na ich jakość. Jak dla mnie „Zaginięcie” to będzie taki trochę thriller prawniczy. Coś dla fanów Johna Grishama.
Chyba najbardziej „płodny" polski pisarz powraca. To już jego trzecia książka w tym roku. Mróz kontynuuje zmagania z polskim wymiarem sprawiedliwości. Czy kolejny thriller prawniczy może być lepszy od fantastycznej „Kasacji"?
Jeśli ktoś rzuci hasło „thriller prawniczy” w obecności miłośnika książek, prawdopodobnie z miejsca usłyszy nazwisko Johna Grishama – amerykańskiego pisarza i prawnika, autora takich powieści jak „Firma” czy „Czas zabijania”. Teraz, za sprawą Remigiusza Mroza i jego najnowszej powieści pt. „Zaginięcie”, może się to zmienić. Remigiusz Mróz zadebiutował dwa lata temu swoim pierwszym kryminałem ,,Wieża milczenia”. Przez kolejne lata publikował pozycje zarówno kryminalne, jak i wojennie. W jego dorobku znalazła się również książka z gatunku science-fiction. Teraz, autor zainspirowany głośną sprawą Madeleine McCann stworzył kryminalną fabułę, która opowiada o zaginięciu trzyletniej dziewczynki z domku letniskowego bogatych rodziców. Co ciekawe, alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje, a pierwszymi podejrzanymi stają się rodzice. Obrony małżeństwa podejmuje się pani prawnik Joanna Chyłka, której pomaga aplikant Kordian Oryński (pseudonim Zordon). Duet prawników mogliśmy poznać już w pierwszej części cyklu, tj. ,,Kasacji”, w której Chyłka i Oryński rozwiązywali sprawę syna biznesmena, który został oskarżony o zabicie dwóch osób.
Remigiusz Mróz to stosunkowo świeże nazwisko polskiej kryminalistyki. Gdy wejdziemy na jego stronę internetową, przywita nas malowniczym portretem o zwyczajnym facecie, zakręconym na punkcie biegania, pisania oraz słuchania mocnych brzmień. Swoje wykształcenie (doktor nauk prawnych) powiązał zatem z pasją, jaką jest literatura, dzięki czemu polscy miłośnicy thrillerów prawniczych mogą nareszcie ekscytować się sprawami sądowymi przełożonymi na polski grunt.Od momentu rozpoczęcia kariery pisarskiej Mróz wzbudzał ogromne zainteresowanie. Nie tylko ze względu na wciągającą fabułę jego książek, smaczne dialogi i niebywałą lekkość, jaką proponuje czytelnikowi, ale także ze względu na szybkość wydawania kolejnych pozycji. Jak niedawno przyznał w wywiadzie, średni czas potrzebny mu do napisania 300 stron książki, wynosi zaledwie... jeden miesiąc! Pragnę jednak od razu wyjaśnić, że w tym przypadku pośpiech zupełnie nie kłoci się z jakością proponowanych dzieł. „Nawet najgorsza godzina spędzona przy pisaniu była jedną z najlepszych godzin spędzonych w życiu" powtarza Mróz za Kingiem w jednym z wywiadów. Ta miłość do literatury i charakterystycznego gatunku literackiego jakim jest kryminał sądowniczy, pozwalają nam mniemać, że w pisarzu odnajdujemy polskiego John Grishama.
Remigiusz Mróz powraca z nową książką, pod tytułem „Zaginięcie”. Powieść jest kontynuacją poprzedniej książki autora, „Kasacja”. I to całkiem szybko, ponieważ wcześniejszy thriller prawniczy ukazał się w lutym 2015, a w październiku dostaliśmy kolejną porcję przygód prawniczki, kobiety-rakiety Joanny Chyłki. Remigiusz Mróz nie jest pisarzem jednego gatunku. W swojej twórczości sięgnął, zarówno po powieść historyczną, kryminał, thriller prawniczy jak i science fiction. Pisze dużo i szybko. W 2013 roku wydał „Wieże milczenia” i „Parabellum. Prędkość ucieczki”. W 2014 roku „Parabellum. Horyzont zdarzeń”, „Turkusowe szale”, oraz „Chór zapomnianych głosów”, a w 2015 roku poza dwoma tomami przygód Joanny Chyłki również książkę „Ekspozycja”. Podobno w jego szufladzie zalega kolejne dwadzieścia różnych historii, które być może, za niedługo ujrzą światło dzienne.
Remigiusz Mróz powraca z nową książką, pod tytułem „Zaginięcie”. Powieść jest kontynuacją poprzedniej książki autora, „Kasacja”. I to całkiem szybko, ponieważ wcześniejszy thriller prawniczy ukazał się w lutym 2015, a w październiku dostaliśmy kolejną porcję przygód prawniczki, kobiety-rakiety Joanny Chyłki. Remigiusz Mróz nie jest pisarzem jednego gatunku. W swojej twórczości sięgnął, zarówno po powieść historyczną, kryminał, thriller prawniczy jak i science fiction. Pisze dużo i szybko. W 2013 roku wydał „Wieże milczenia” i „Parabellum. Prędkość ucieczki”. W 2014 roku „Parabellum. Horyzont zdarzeń”, „Turkusowe szale”, oraz „Chór zapomnianych głosów”, a w 2015 roku poza dwoma tomami przygód Joanny Chyłki również książkę „Ekspozycja”. Podobno w jego szufladzie zalega kolejne dwadzieścia różnych historii, które być może, za niedługo ujrzą światło dzienne.
Remigiusz Mróz to stosunkowo świeże nazwisko polskiej kryminalistyki. Gdy wejdziemy na jego stronę internetową, przywita nas malowniczym portretem o zwyczajnym facecie, zakręconym na punkcie biegania, pisania oraz słuchania mocnych brzmień. Swoje wykształcenie (doktor nauk prawnych) powiązał zatem z pasją, jaką jest literatura, dzięki czemu polscy miłośnicy thrillerów prawniczych mogą nareszcie ekscytować się sprawami sądowymi przełożonymi na polski grunt.Od momentu rozpoczęcia kariery pisarskiej Mróz wzbudzał ogromne zainteresowanie. Nie tylko ze względu na wciągającą fabułę jego książek, smaczne dialogi i niebywałą lekkość, jaką proponuje czytelnikowi, ale także ze względu na szybkość wydawania kolejnych pozycji. Jak niedawno przyznał w wywiadzie, średni czas potrzebny mu do napisania 300 stron książki, wynosi zaledwie... jeden miesiąc! Pragnę jednak od razu wyjaśnić, że w tym przypadku pośpiech zupełnie nie kłoci się z jakością proponowanych dzieł. „Nawet najgorsza godzina spędzona przy pisaniu była jedną z najlepszych godzin spędzonych w życiu" powtarza Mróz za Kingiem w jednym z wywiadów. Ta miłość do literatury i charakterystycznego gatunku literackiego jakim jest kryminał sądowniczy, pozwalają nam mniemać, że w pisarzu odnajdujemy polskiego John Grishama.
Jeśli ktoś rzuci hasło „thriller prawniczy” w obecności miłośnika książek, prawdopodobnie z miejsca usłyszy nazwisko Johna Grishama – amerykańskiego pisarza i prawnika, autora takich powieści jak „Firma” czy „Czas zabijania”. Teraz, za sprawą Remigiusza Mroza i jego najnowszej powieści pt. „Zaginięcie”, może się to zmienić. Remigiusz Mróz zadebiutował dwa lata temu swoim pierwszym kryminałem ,,Wieża milczenia”. Przez kolejne lata publikował pozycje zarówno kryminalne, jak i wojennie. W jego dorobku znalazła się również książka z gatunku science-fiction. Teraz, autor zainspirowany głośną sprawą Madeleine McCann stworzył kryminalną fabułę, która opowiada o zaginięciu trzyletniej dziewczynki z domku letniskowego bogatych rodziców. Co ciekawe, alarm przez całą noc był włączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwaniu i podejrzewają, że dziecko nie żyje, a pierwszymi podejrzanymi stają się rodzice. Obrony małżeństwa podejmuje się pani prawnik Joanna Chyłka, której pomaga aplikant Kordian Oryński (pseudonim Zordon). Duet prawników mogliśmy poznać już w pierwszej części cyklu, tj. ,,Kasacji”, w której Chyłka i Oryński rozwiązywali sprawę syna biznesmena, który został oskarżony o zabicie dwóch osób.