Dla większości współczesnych kobiet żyjących w Polsce, Europie i krajach Zachodu wolność osobista jest czymś naturalnym. Podstawowe prawa człowieka przysługujące każdej z nas są tak samo oczywiste jak to, że w dzień świeci słońce, a nocą na niebie pojawia się księżyc. Tymczasem jesteśmy wielkimi szczęściarami. Mamy lżej lub ciężej, ale jesteśmy paniami naszego życia. Niestety wolność, wybór, swoboda to luksus, który dla wielu kobiet wciąż pozostaje tylko w sferze marzeń.
W świecie Sułtany
„My Saudyjski, niepodzielnie rządzimy jedynie własnymi duszami, i to tylko dlatego, że dotychczas żaden mężczyzna nie wymyślił sposobu, jak je ujarzmić".
Największym plusem „W kręgu księżniczki" jest bez wątpienia fakt, że czytelnik czuje się jakby dołączył do kameralnego grona, które przekracza złote bramy saudyjskich pałaców. Mamy niepowtarzalną okazję z bliska przyjrzeć się zwykłemu-niezwykłemu życiu najbogatszych ludzi na świecie.
Prosta narracja, od której bije szczerość narratorki sprawia, że lektura szybko mnie pochłania. Sułtana opowiadająca o życiu swoim i wielu tamtejszych kobiet ujmuje prawdziwością. Nie jest to jednak osoba idealna. Z jednej strony bardzo niezależna, charakterna, troskliwa i wrażliwa. Z drugiej strony ma typowo ludzkie słabości: problem alkoholowy, często więcej mówi niż robi, czasem przypomina duże rozpieszczone dziecko, chwilami jest niezwykle irytująca. To wszystko jednak tworzy obraz kobiety żywej, prawdziwej, z krwi i kości.
Muszę też przyznać, że osoba Sułtany zaskoczyła mnie swoją postawą. Choć sama wiodła pod wieloma względami bajkowe życie u boku dobrego męża nie była obojętna na ból i krzywdę innych kobiet. Niektórym chciała pomóc, innym pomogła. Utworzyła nawet tzw. krąg księżniczki by wraz ze wszystkimi zaprzyjaźnionymi kobietami nieść pomoc innym kobietom w trudnej sytuacji.
Pogrzebane żywcem
„Miałyśmy potwornego pecha, bo przyszłyśmy na świat w kraju, w którym kobiety zmusza się do chodzenia w czarnych całunach".
Odgraniczone od zewnętrznego świata kwefami, żyjące w złotych klatkach, zależne od swoich mężów. Warte o tyle coś, o ile mają dobrą pozycję społeczną lub są młode i piękne. Niedocenione z racji tego, że są po prostu kobietami. Bez prawa do zabierania głosu. Traktowane niczym żywe zabawki seksualne. Doświadczające na własnej skórze, jak bardzo okrutny może być mężczyzna, który tu jest panem życia i śmierci kobiety.
Córka zmuszona przez ojca do małżeństwa z jego okrutnym przyjacielem. Czternastoletnia służąca brutalnie zgwałcona przez trójkę młodych mężczyzn. Prywatny harem z młodymi kobietami przetrzymywanymi wbrew swojej woli. Te historie zatrważają...
Sułtana, nasza przewodniczka po tym świecie, miała wyjątkowe szczęście. Poślubiła mężczyznę, którego sama zaakceptowała, i który okazał się być dla niej dobry. Tylko, że jej los zdaje się być wyjątkiem potwierdzającym regułę. Saudyjska księżniczka jest jednak tego świadoma.
W kręgu księżniczki
Czy kobieta w świecie surowego systemu hołdującemu tradycji i obyczajom pozwalającym na wszystko mężczyźnie, a kobiecie odmawiającego podstawowych praw, może cokolwiek zmienić? Jak pokazuje opowieść nie jest to proste. Chwilami przypomina to syzyfową pracę. Ma się wrażenie, że Sułtana nie jest zdolna do czynów, które naprawdę mogą realnie zmienić życie jakiejkolwiek kobiety. Z drugiej strony nie oceniałam jej surowo, urodziła się i wychowała w kulturze dyktatu mężczyzn. W tym świecie jedno głośne „nie" czy nawet maleńki gest wymagają odwagi. Wszystko jest znaczące jeśli realnie wpływa na poluzowanie niewolniczych kajdan. Inną kwestią jest to czy mężczyźni posiadający tak władczą i uprzywilejowaną pozycję pozwolą na realną zmianę statusu kobiet (?). Dodam jeszcze, że książka w oryginalne ukazała się w 2000 roku, czyli 17 lat temu... Można więc zobaczyć czy i jakie zmiany zaszły na przestrzeni tych lat w życiu saudyjskich kobiet.
...
W moim odczuciu książka Jean Sasson to przede wszystkim smutna opowieść o zniewolonych na najróżniejsze sposoby kobietach żyjących w Arabii Saudyjskiej, ale i historia, która daje okazję do refleksji nad własną wolnością oraz wolnością kobiet ogólnie. Nie ma tu mocnej narracji, opowieść poprowadzona jest dość bezpiecznie, delikatnie i zachowawczo. Za to prawdziwie, co mnie ujęło. Lekka, przyjemna lektura na jeden wieczór. Polecam w szczególności kobietom zainteresowanym sytuacją płci pięknej w Arabii Saudyjskiej.
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem