Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Jarosław Gambal
05/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Od komentarzy i recenzji książki, dzieła, arcydzieła, super powieści (niepotrzebne skreślić) roi się w internecie i podręcznikach literatury.Onegdaj rozpisałem się trochę na temat JÓZEFA I JEGO BRACI i sporo z tego mógłbym powtórzyć tutaj:http://cygan.booklikes.com/post/113624/ludzie-juz-tak-nie-mowiaPonownie to, co zachwycało tam - czyli wspaniała, rozłożysta i panoramiczna narracja - wróciło dostarczając podobnych łagodnych, ale wyrazistych emocji. Ja po prostu lubię rytm, w jakim Mann snuje swoje rozważania. Lubię spokój, który zwalnia od usilnej i nieustannej interpretacji wydarzeń, postaci, ich dialogów i opisywanych zjawisk. Daje odpocząć od nieustannego śledzenia faktów i rozwijającej się intrygi. Za to swobodnie pozwala skupiać się na każdym zdaniu i scenie.Może dzieje się tak dlatego, że dla mnie bohaterem CZARODZIEJSKIEJ GÓRY jest nie kto inny, tylko sam Czas. Jak zawsze w życiu ludzkim - wyjątkowy oryginał. W porównaniu z Czasem jaki występuje w książce, jego dzisiejszy odpowiednik przypomina raczej Obcego (tak - dokładnie tego Aliena, który przyleciał do nas razem z Nostromo).Zachwycająca bezradność postaci w zderzeniu z Czasem. Konfrontacja, której nikt z pojawiających się w książce nie może uniknąć. Zresztą nie tylko w książce. I to jest najpiękniejsze.https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/14/czas/
Grzegorz Ficek
22/07/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Nie jest to łatwa lektura. Po tej książce błędem jest spodziewanie się wartkiej akcji. Akcja jest tu tylko pretekstem do snucia rozważań filozoficznych, moralnych, religijnych wkładanych w usta bohaterów. W szczególności dwójki z nich - Settembrini i Naphta, którzy toczą spór „o duszę" Hansa Castorpa.Książka maluje przed czytelnikiem fascynujący obraz obyczajów w Europie na początku XX w. Akcja rozgrywa się w szwajcarskim Davos, a konkretniej w sanatorium i jego okolicach. Główny bohater Hans Castorp przyjeżdża na trzy tygodnie w odwiedziny do kuzyna. Na miejscu okazuje się, że spędzi tam więcej czasu w specyficznym środowisku kuracjuszy sanatorium chorób płucnych.Mimo, że lektura nie łatwa to z pewnością warta spędzonego przy niej czasu.
Małgorzata Gołębiowska
22/07/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
W książce zawarty jest tagiczny, melancholiny klimat. Dostrzegamy punkt, w którym teraźniejszość, przeszłość i przyszłość schodzą się w jedno. Jest idealną pozycją na długie kominkowe wieczory. Nieodpowiednia jest natomiast jako coś do "dorywczego" do czytywania. Dużo przemyśleń, rozmyślań, zamyśleń, między które nieregularnie i leniwie wplata się akcja fabularna jest czymś, na co trzeba poświęcić całą swoją uwagę i mocno się skupić. Nagrodą za to poświęcenie będzie magiczna przygoda w głąb świata przesyconego rozważaniami filozoficznymi.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
W książce zawarty jest tagiczny, melancholiny klimat. Dostrzegamy punkt, w którym teraźniejszość, przeszłość i przyszłość schodzą się w jedno. Jest idealną pozycją na długie kominkowe wieczory. Nieodpowiednia jest natomiast jako coś do "dorywczego" do czytywania. Dużo przemyśleń, rozmyślań, zamyśleń, między które nieregularnie i leniwie wplata się akcja fabularna jest czymś, na co trzeba poświęcić całą swoją uwagę i mocno się skupić. Nagrodą za to poświęcenie będzie magiczna przygoda w głąb świata przesyconego rozważaniami filozoficznymi.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Nie jest to łatwa lektura. Po tej książce błędem jest spodziewanie się wartkiej akcji. Akcja jest tu tylko pretekstem do snucia rozważań filozoficznych, moralnych, religijnych wkładanych w usta bohaterów. W szczególności dwójki z nich - Settembrini i Naphta, którzy toczą spór „o duszę" Hansa Castorpa.Książka maluje przed czytelnikiem fascynujący obraz obyczajów w Europie na początku XX w. Akcja rozgrywa się w szwajcarskim Davos, a konkretniej w sanatorium i jego okolicach. Główny bohater Hans Castorp przyjeżdża na trzy tygodnie w odwiedziny do kuzyna. Na miejscu okazuje się, że spędzi tam więcej czasu w specyficznym środowisku kuracjuszy sanatorium chorób płucnych.Mimo, że lektura nie łatwa to z pewnością warta spędzonego przy niej czasu.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Od komentarzy i recenzji książki, dzieła, arcydzieła, super powieści (niepotrzebne skreślić) roi się w internecie i podręcznikach literatury.Onegdaj rozpisałem się trochę na temat JÓZEFA I JEGO BRACI i sporo z tego mógłbym powtórzyć tutaj:http://cygan.booklikes.com/post/113624/ludzie-juz-tak-nie-mowiaPonownie to, co zachwycało tam - czyli wspaniała, rozłożysta i panoramiczna narracja - wróciło dostarczając podobnych łagodnych, ale wyrazistych emocji. Ja po prostu lubię rytm, w jakim Mann snuje swoje rozważania. Lubię spokój, który zwalnia od usilnej i nieustannej interpretacji wydarzeń, postaci, ich dialogów i opisywanych zjawisk. Daje odpocząć od nieustannego śledzenia faktów i rozwijającej się intrygi. Za to swobodnie pozwala skupiać się na każdym zdaniu i scenie.Może dzieje się tak dlatego, że dla mnie bohaterem CZARODZIEJSKIEJ GÓRY jest nie kto inny, tylko sam Czas. Jak zawsze w życiu ludzkim - wyjątkowy oryginał. W porównaniu z Czasem jaki występuje w książce, jego dzisiejszy odpowiednik przypomina raczej Obcego (tak - dokładnie tego Aliena, który przyleciał do nas razem z Nostromo).Zachwycająca bezradność postaci w zderzeniu z Czasem. Konfrontacja, której nikt z pojawiających się w książce nie może uniknąć. Zresztą nie tylko w książce. I to jest najpiękniejsze.https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/14/czas/