Mistrz i Małgorzata Michaił Bułhakow Książka
Wydawnictwo: | Rebis |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | szóste |
Liczba stron: | 528 |
Format: | 128x197mm |
Rok wydania: | 2012 |
Szczegółowe informacje na temat książki Mistrz i Małgorzata
Wydawnictwo: | Rebis |
EAN: | 9788375108545 |
Autor: | Michaił Bułhakow |
Tłumaczenie: | Andrzej Drawicz |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | szóste |
Liczba stron: | 528 |
Format: | 128x197mm |
Rok wydania: | 2012 |
Data premiery: | 2012-04-10 |
Podmiot odpowiedzialny: | Dom Wydawniczy REBIS Żmigrodzka 41/49 60-171 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Mistrz i Małgorzata
Inne książki Michaił Bułhakow
Oceny i recenzje książki Mistrz i Małgorzata
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Tłumaczenie Państwa Przebindów(3 osoby o tym nazwisku,)- jest, mówiąc kolokwialnie "do kitu". Ani współczesne autorowi, ani współczesne pierwszym tłumaczeniom - język wówczas był prostszy, wierniejszy oryginałowi ( Lewnadowska , Dąbrowski) - ani współczesne obecnym czasom ( ugrzecznione , poprawnie ortograficznie i kompletnie " bez duszy" , a o duszę tu chodzi , nieprawdaż?). Dlaczego na wstępie już- na Patriarszych Prudach pojawia się "dwóch" ( Przebindowie) a nie "dwu " ( Lewand.Dąbr) - obywateli . Itd. Spójrzcie na okaleczony z tamtych czasów i ( także polskich ) język. Może w moim ulubionym egzemplarzu z 1995r ( ": Czytelnik") jest dużo tzw "literówek" . Ale to jest znak czasu i i wartość tych drobiazgów jest także nie do przecenienie dla miłośników i fascynatów powieścią. A propos " ZNAK". Wydawnictwo - wydając tę książkę nie wzięło pod uwagę realiów tamtych i obecnych , oryginału ( grażdanka)- a czytałem kilka wersji) i innych tłumaczeń. Niestety ,zaniedbanie to spowoduje,że ta książka w tłumaczeniu pp. Przebindów chwały Wydawnictwu i pieniędzy nie przyniesie. Mam niemal wszystkie wydania różnych oficyn i w kilku tłumaczeniach - brakuje mi pierwszego wydania z 1969 roku ( wyd,. Czytelnik) i mogę z przekonaniem stwierdzić ,że silenie się na oryginalność i uwspółcześnianie języka oraz treści nie zawsze pozostaje z korzyścią, zwłaszcza dla takiego dzieła ( to samo dotyczy wersji Teatru Lubelskiego , czy , skąd indziej przeze mnie lubianego , W.Zborowskiego. To jest po prostu robota nie dla nich. " Już nigdy nie będę ich pisał ( wierszy) . Przysięgam". Pamiętacie ?. Zróbcie to także Wy. A swoją drogą - chętnie kupie I pilskie wydanie" M i M")- pozdrawiam , R. Kabarowski , lekarz ( podobnie jak M. Bułhakow).
Tłumaczenie Państwa Przebindów(3 osoby o tym nazwisku,)- jest, mówiąc kolokwialnie "do kitu". Ani współczesne autorowi, ani współczesne pierwszym tłumaczeniom - język wówczas był prostszy, wierniejszy oryginałowi ( Lewnadowska , Dąbrowski) - ani współczesne obecnym czasom ( ugrzecznione , poprawnie ortograficznie i kompletnie " bez duszy" , a o duszę tu chodzi , nieprawdaż?). Dlaczego na wstępie już- na Patriarszych Prudach pojawia się "dwóch" ( Przebindowie) a nie "dwu " ( Lewand.Dąbr) - obywateli . Itd. Spójrzcie na okaleczony z tamtych czasów i ( także polskich ) język. Może w moim ulubionym egzemplarzu z 1995r ( ": Czytelnik") jest dużo tzw "literówek" . Ale to jest znak czasu i i wartość tych drobiazgów jest także nie do przecenienie dla miłośników i fascynatów powieścią. A propos " ZNAK". Wydawnictwo - wydając tę książkę nie wzięło pod uwagę realiów tamtych i obecnych , oryginału ( grażdanka)- a czytałem kilka wersji) i innych tłumaczeń. Niestety ,zaniedbanie to spowoduje,że ta książka w tłumaczeniu pp. Przebindów chwały Wydawnictwu i pieniędzy nie przyniesie. Mam niemal wszystkie wydania różnych oficyn i w kilku tłumaczeniach - brakuje mi pierwszego wydania z 1969 roku ( wyd,. Czytelnik) i mogę z przekonaniem stwierdzić ,że silenie się na oryginalność i uwspółcześnianie języka oraz treści nie zawsze pozostaje z korzyścią, zwłaszcza dla takiego dzieła ( to samo dotyczy wersji Teatru Lubelskiego , czy , skąd indziej przeze mnie lubianego , W.Zborowskiego. To jest po prostu robota nie dla nich. " Już nigdy nie będę ich pisał ( wierszy) . Przysięgam". Pamiętacie ?. Zróbcie to także Wy. A swoją drogą - chętnie kupie I pilskie wydanie" M i M")- pozdrawiam , R. Kabarowski , lekarz ( podobnie jak M. Bułhakow).