DARMOWA DOSTAWA OD 99 ZŁ Wikonka SZCZEGÓŁY>>
Menu

Żuawi nicości Krzysztof Tyszka-Drozdowski Książka

Żuawi nicości
22,49 zł
34,00 zł - sugerowana cena detaliczna
Wyślemy w ciągu 24h
Wydawnictwo: Teologia Polityczna
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 274
Format: 150x210mm
Rok wydania: 2019
Zobacz więcej
22,49 zł
Autor w ośmiu tekstach porusza temat „nihilizmu reakcyjnego”, tak bardzo różnego od nihilizmu niemieckiego czy rosyjskiego, wyrastającego z katolicyzmu, osadzonego na cywilizacji łacińskiej i pilnującego tradycji. Porusza ten problem w znakomitej formie eseju literacko-filozoficznego.O książce Krzysztof Tyszka-Drozdowski pisze: „Śródziemnomorski nihilizm, reakcyjny nihilizm, który tu opisuję, to stan duszy narodów łacińskich. Stan duszy tych, którym tradycja wydaje się nieskończenie droga, choć wiedzą, że jest zniszczalna i kruchsza, niż się wydawało, tych, którzy pilnują jej, bo wiedzą, że Bóg przestał jej pilnować. Chwilowo, na jakiś czas… Ten czas musimy przeczekać, jako narody i jako jednostki. Starałem się poukładać wiedzę o tym, jak tę noc przetrwać”.Cóż za ciekawa, pasjonująca książka! Żuawi nicości zabierają czytelnika w niezwykłą duchową podróż do Hiszpanii i Francji, a tak naprawdę do źródeł łacińskiej cywilizacji Południa ? naszej cywilizacji. Przewodnikami w tej podróży są wyklęci pisarze francuscy, jak Maurice Barres, Henry de Montherlant czy Charles Maurras. Subtelna i empatyczna lektura ich dzieł pozwala Krzysztofowi Tyszce-Drozdowskiemu stawiać pytania zasadnicze, najważniejsze: o istotę kultury Zachodu, zaangażowanie polityczne, sens historii, wartość tradycji i o stan naszej współczesności. Autor broni klasycyzmu, odkrywa piękno katolicyzmu, opisuje fenomeny śródziemnomorskiego nihilizmu i reakcyjnego dandyzmu. Świetne, błyskotliwe, kunsztowne eseje Krzysztofa Tyszki-Drozdowskiego imponują rozległą i nieoczywistą erudycją, pięknym stylem, odwagą sądów, dojrzałością rozpoznań. Autor wydobywa z zapomnienia inną Francję, a poniekąd też inną Polskę. Marzyłem o takiej książce od dawna!- prof. Maciej Urbanowski

Szczegółowe informacje na temat książki Żuawi nicości

Wydawnictwo: Teologia Polityczna
EAN: 9788362884063
Autor: Krzysztof Tyszka-Drozdowski
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 274
Format: 150x210mm
Rok wydania: 2019
Data premiery: 2019-03-21
Podmiot odpowiedzialny: Fundacja Świętego Mikołaja
ul. Przesmyckiego 40
05-500 Piaseczno k Warszawy
PL

Zainspiruj się podobnymi wyborami

Bestseller
Nowość
Nowość

Podobne do Żuawi nicości

Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Oceny i recenzje książki Żuawi nicości

Średnia ocen:
8.00 /10
Liczba ocen:
8
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

11/02/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

kupiłem książkę zachęcony entuzjastyczną wręcz recenzją Bartyzela. Ostrzegam: nie jest jej warta.Książka to w zasadzie refleksje krążące wokół literackiej twórczości Henry de Montherlanta. To on jest głównym bohaterem tego tomiku, z licznymi odniesieniami do kultury francuskiej, w niewielkim zakresie hiszpańskiej i w minimalnym włoskiej. I tak należy tą książkę potraktować, a nie awansować ją na próbę analizy „ducha klasycznego" i „cywilizacji łacińsko-śródziemnomorskiej".I owszem, autor okrasza tomik wieloma uwagami dotyczącymi kultury romańskiej generalnie, ale to właśnie one czynią lekturę trudną, a niekiedy irytującą. Gdyby autor ograniczył się do analizy twórczości de Montherlanta praca byłaby nowatorska - bo na polskim gruncie to autor prawie nieznany - a do tego czytałoby się ją przyjemniej.Ambicja, arogancja, erudycja i egzaltacja - te słowa streszczają ton książki. Aby porwać się na przedstawienie duszy kultury romańskiej niewątpliwie trzeba ambicji. Aby zrobić to na początku swojej kariery literackiej, do tego bez najmniejszego zażenowania szpikując niemal każdą stronę arbitralnymi uwagami - trzeba dużo arogancji. Erudycji autorowi trudno odmówić, a w każdym razie trudno nie zauważyć czegoś, co wygląda na symptomy erudycji. Egzaltacja także płynie tu szerokim, silnym nurtem, początkowo wydając się na swój sposób urocza, ale na końcu już tylko denerwująca.Coś co wygląda na główną tezę książki - że kultura romańska w obliczu kryzysu religijności zwraca się ku własnej tradycji estetycznej jako fundamentu własnej tożsamości - jest propozycją ciekawą i stymulującą, jednak na tym poziomie syntezy niewielu ludzi na świecie jest chyba w stanie prowadzić kompetentną dyskusję. Pozostałym - takim jak ja - pozostaje przekonanie, że pogimnastykowali trochę umysł. Podszyte jednak wątpliwościami, czy autor jest tym, który powinien tą gimnastyką kierować. Niektóre ewidentne dyrdymały - jak na przykład teoria o Unamuno, który chciał jakoby europeizować Hiszpanię - nasuwają podejrzenie, że jednak nie.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

kupiłem książkę zachęcony entuzjastyczną wręcz recenzją Bartyzela. Ostrzegam: nie jest jej warta.Książka to w zasadzie refleksje krążące wokół literackiej twórczości Henry de Montherlanta. To on jest głównym bohaterem tego tomiku, z licznymi odniesieniami do kultury francuskiej, w niewielkim zakresie hiszpańskiej i w minimalnym włoskiej. I tak należy tą książkę potraktować, a nie awansować ją na próbę analizy „ducha klasycznego" i „cywilizacji łacińsko-śródziemnomorskiej".I owszem, autor okrasza tomik wieloma uwagami dotyczącymi kultury romańskiej generalnie, ale to właśnie one czynią lekturę trudną, a niekiedy irytującą. Gdyby autor ograniczył się do analizy twórczości de Montherlanta praca byłaby nowatorska - bo na polskim gruncie to autor prawie nieznany - a do tego czytałoby się ją przyjemniej.Ambicja, arogancja, erudycja i egzaltacja - te słowa streszczają ton książki. Aby porwać się na przedstawienie duszy kultury romańskiej niewątpliwie trzeba ambicji. Aby zrobić to na początku swojej kariery literackiej, do tego bez najmniejszego zażenowania szpikując niemal każdą stronę arbitralnymi uwagami - trzeba dużo arogancji. Erudycji autorowi trudno odmówić, a w każdym razie trudno nie zauważyć czegoś, co wygląda na symptomy erudycji. Egzaltacja także płynie tu szerokim, silnym nurtem, początkowo wydając się na swój sposób urocza, ale na końcu już tylko denerwująca.Coś co wygląda na główną tezę książki - że kultura romańska w obliczu kryzysu religijności zwraca się ku własnej tradycji estetycznej jako fundamentu własnej tożsamości - jest propozycją ciekawą i stymulującą, jednak na tym poziomie syntezy niewielu ludzi na świecie jest chyba w stanie prowadzić kompetentną dyskusję. Pozostałym - takim jak ja - pozostaje przekonanie, że pogimnastykowali trochę umysł. Podszyte jednak wątpliwościami, czy autor jest tym, który powinien tą gimnastyką kierować. Niektóre ewidentne dyrdymały - jak na przykład teoria o Unamuno, który chciał jakoby europeizować Hiszpanię - nasuwają podejrzenie, że jednak nie.

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Wysyłka przed premierą!
Bestseller
Wysyłka przed premierą!
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Wysyłka przed premierą!
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość