Mroczne drogi. Mons Viridis Magicus. Tom 2 Książka
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 456 |
Rok wydania: | 2025 |
Nóż i kula zabijają równie skutecznie, co magia.
Kryzysy w Mons Viridis jak na razie zostały zażegnane, ale jeśli Janusz myślał, że oto nadchodzi czas odpoczynku i spokoju, to grubo się mylił.
Pierwsze postawione przed nim zadanie wydaje się proste. Ale więcej niż hojna zapłata każe podejrzewać, że sprawa ma drugie, a może i trzecie dno. I słusznie, bo zamach w siedzibie rodu Farnese ekspresowo przeradza się w awanturę na trzy fajerki - a raczej na trzy światy.
Nadchodzi wojna tak wielka, że echa bitewnych okrzyków dotrą nawet do uszu bogów.
Szczegółowe informacje na temat książki Mroczne drogi. Mons Viridis Magicus. Tom 2
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788367949804 |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 456 |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-04-14 |
Podmiot odpowiedzialny: | Fabryka Słów sp. z o.o. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Mroczne drogi. Mons Viridis Magicus. Tom 2
Oceny i recenzje książki Mroczne drogi. Mons Viridis Magicus. Tom 2
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Po raz pierwszy czuje się nieco rozczarowany przez Adama Przechrztę. Od razu zaznaczę, że "Mroczne drogi" to dobra książka, ale nie świetna, tak jak poprzednie tytuły tego autora, przez co moje wysokie wymagania nie zostały spełnione. Można powiedzieć, że są 3 główne powody tego stanu: - za duże podobieństwo do trylogii "Materia Secunda" o Olafie Rudnickim, - zbyt wiele wątków, przez co tworzy się miszmasz, a wiele wątków jest zbyt słabo rozpisanych i porzuconych w trakcie, - ze zbyt dużą wielowątkowością wiąże się również ogrom bohaterów, którzy pojawiają się jedynie, by pomóc Januszowi pokonać kolejnych wrogów i spychani są w eter. Autor nadrabia jednak te wady swoim stylem, który sprawia, że tak czy siak powieść czyta się sprawnie i przyjemnie. Nadal jest to dobry tytuł, ale oczekiwałem więcej, stąd moje lekkie rozczarowanie. Jeśli ktoś jednak nie czytał historii Olafa Rudnickiego, to pewnie też inaczej podejdzie do tej książki.