Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Izabela Łęcka-Wokulska
29/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
I nie jest ona eksploatowaniem tego samego tematu, czyli opisywaniem okropności i bestialstwa.Nie. Autor, który naprawdę zna temat daje w 'Więzach krwi' głos rwandyjskiej młodzieży, równolatkom ludobójstwa z 1996 roku, dzieciom katów i ofiar i pyta o przebaczenie, o to, co w przyszłości i co teraz. Sprawa jest ciekawa i paląca, bo jak wiadomo, mordy w tym kraju były rzeziami, bardziej niż na Polakach na Wołyniu, a o ile z Wołynia nas przepędzono, co miało ten dobry skutek, że ofiary nie musiały przez 60 lat patrzeć na katów (trauma i tak jest ogromna), to w Rwandzie Hutu i Tutsi wciąż mieszkają i żyją razem. Niedawno media obiegła wiadomość o liczbie dzieci z gwałtów na kobietach Tutsi. Skala problemu jest podobna w Rwandzie i na Bałkanach. Myślałam, że książka jest o tym. Ale jest głębsza. Opowiada o potrzebie zapominania i potrzebie pamiętania o krzywdach. I o więzach krwi, rozumianych jako relacje rodzinne, ale i jako pamięć o krzywdach, która jak w tradycji żydowskiej rozlewa się na dziesiąte pokolenie.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
I nie jest ona eksploatowaniem tego samego tematu, czyli opisywaniem okropności i bestialstwa.Nie. Autor, który naprawdę zna temat daje w 'Więzach krwi' głos rwandyjskiej młodzieży, równolatkom ludobójstwa z 1996 roku, dzieciom katów i ofiar i pyta o przebaczenie, o to, co w przyszłości i co teraz. Sprawa jest ciekawa i paląca, bo jak wiadomo, mordy w tym kraju były rzeziami, bardziej niż na Polakach na Wołyniu, a o ile z Wołynia nas przepędzono, co miało ten dobry skutek, że ofiary nie musiały przez 60 lat patrzeć na katów (trauma i tak jest ogromna), to w Rwandzie Hutu i Tutsi wciąż mieszkają i żyją razem. Niedawno media obiegła wiadomość o liczbie dzieci z gwałtów na kobietach Tutsi. Skala problemu jest podobna w Rwandzie i na Bałkanach. Myślałam, że książka jest o tym. Ale jest głębsza. Opowiada o potrzebie zapominania i potrzebie pamiętania o krzywdach. I o więzach krwi, rozumianych jako relacje rodzinne, ale i jako pamięć o krzywdach, która jak w tradycji żydowskiej rozlewa się na dziesiąte pokolenie.