Immunitet Remigiusz Mróz Książka
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 648 |
Format: | 13.5x20.3 |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Immunitet
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
EAN: | 9788379765102 |
Autor: | Remigiusz Mróz |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 648 |
Format: | 13.5x20.3 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 2016-08-31 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Poznańskie sp. z o. o. Fredry 8 61-701 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Immunitet
Inne książki Remigiusz Mróz
Inne książki z kategorii Kryminał
Oceny i recenzje książki Immunitet
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Remigiusz Mróz to jeden ze sławniejszych, polskich autorów książek kryminalnych. Pisarz porusza się w gatunku kryminału prawniczego i bardziej tradycyjnego kryminału detektywistycznego. Obecnie pisarz ma w swoim dorobku kilka cykli powieściowych oraz kilkanaście jednotomowych historii.
Kolejne losy mecenas Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego i kolejny typowy podczas czytania tej serii mętlik w mojej głowie. Dlaczego?„Immunitet" - czyli czwarta już odsłona cyklu z Joanną Chyłką i Kordianem Oryńskim na czele. Najmłodszy w historii sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje publicznie oskarżony o zabójstwo człowieka. Ofiarą jest osoba pochodząca z innego miasta, która nie miała możliwości spotkać się z oskarżonym. Mimo to prokuratura zaczyna zabiegać o uchylenie immunitetu. „Wiesz, jak to mówią - pytania są dla nas ciężarem, ale odpowiedzi więzieniem, do którego sami się wtrącamy." Im dalej brnę w losy Chyłki i Zordona, tym bardziej autor zaczyna mnie przerażać swoją wyobraźnią. Piszę to, ponieważ mam wrażenie, że dawna Chyłka zmieniła się pod względem emocjonalnym i już nie jest tą samą osobą, co na początku serii. Wiadomo, człowiek, jak i bohater książki zmieniają się z biegiem czasu, wobec okoliczności, w których się znaleźli, jednak coś z nią było nie tak, aż do samego końca, gdy okazało się, że czytając ostatnie strony - ponownie zostałam wywrócona z równowagi. Być może brzmi to tak, jakbym negatywnie ten aspekt postrzegała i niewątpliwie tak było, choć po odłożeniu książki na bok i zakończeniu, które dużo wyjaśnia i zarazem nic - uważam, że Remigiusz Mróz całkiem nieźle potrafi manipulować emocjami czytelnika. „Nie wgłębiaj się zbyt w umysł psychopaty, bo możesz już z niego nie wyjść." Nie skupiajmy się jednak na postaci samej Chyłki, choć szczerze mówiąc, dla mnie Kordian jest tym samym człowiekiem, co w „Kasacji" i w jego charakterze niewiele różnic od tamtej pory zaobserwowałam. „Gdyby samobójcy mieli wcześniej wypisane na czole, co zamierzają zrobić, rodziny nigdy nie pozwoliłyby, by targnęli się na swoje życie, prawda?" W tej książce było niewiele rzeczy, które tak naprawdę bardzo by mnie zaskoczyły, zdenerwowały i zirytowały, jak to w powieściach tego autora jest w zwyczaju. Poza zwalającym z nóg zakończeniem, nie odebrałam tej książki tak, jak pierwsze tomy serii, ponieważ Remigiusz Mróz pisze dość schematycznie. Jest jednak coś w tym sposobie przekazywania informacji w książkach, że kiedy wychodzą kolejne powieści autora, bardzo często po nie sięgamy, bo po prostu chcemy więcej. I ja chcę więcej, i na pewno po więcej będę sięgać, z tym, że moim zdaniem większym zaskoczeniem są ukazane w cyklu relacje Chyłki i Zordona, niż cała sprawa, na której opiera się clue powieści, a według mnie powinno być odwrotnie. Oczywiście są to jedynie moje rozważania na temat „Immunitetu" i nie każdy może odbierać tą książkę w podobny sposób. Ja tymczasem mogę ją Wam serdecznie polecić, lecz przygotujcie się na duże zaskoczenie.
Kolejne losy mecenas Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego i kolejny typowy podczas czytania tej serii mętlik w mojej głowie. Dlaczego?„Immunitet" - czyli czwarta już odsłona cyklu z Joanną Chyłką i Kordianem Oryńskim na czele. Najmłodszy w historii sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje publicznie oskarżony o zabójstwo człowieka. Ofiarą jest osoba pochodząca z innego miasta, która nie miała możliwości spotkać się z oskarżonym. Mimo to prokuratura zaczyna zabiegać o uchylenie immunitetu. „Wiesz, jak to mówią - pytania są dla nas ciężarem, ale odpowiedzi więzieniem, do którego sami się wtrącamy." Im dalej brnę w losy Chyłki i Zordona, tym bardziej autor zaczyna mnie przerażać swoją wyobraźnią. Piszę to, ponieważ mam wrażenie, że dawna Chyłka zmieniła się pod względem emocjonalnym i już nie jest tą samą osobą, co na początku serii. Wiadomo, człowiek, jak i bohater książki zmieniają się z biegiem czasu, wobec okoliczności, w których się znaleźli, jednak coś z nią było nie tak, aż do samego końca, gdy okazało się, że czytając ostatnie strony - ponownie zostałam wywrócona z równowagi. Być może brzmi to tak, jakbym negatywnie ten aspekt postrzegała i niewątpliwie tak było, choć po odłożeniu książki na bok i zakończeniu, które dużo wyjaśnia i zarazem nic - uważam, że Remigiusz Mróz całkiem nieźle potrafi manipulować emocjami czytelnika. „Nie wgłębiaj się zbyt w umysł psychopaty, bo możesz już z niego nie wyjść." Nie skupiajmy się jednak na postaci samej Chyłki, choć szczerze mówiąc, dla mnie Kordian jest tym samym człowiekiem, co w „Kasacji" i w jego charakterze niewiele różnic od tamtej pory zaobserwowałam. „Gdyby samobójcy mieli wcześniej wypisane na czole, co zamierzają zrobić, rodziny nigdy nie pozwoliłyby, by targnęli się na swoje życie, prawda?" W tej książce było niewiele rzeczy, które tak naprawdę bardzo by mnie zaskoczyły, zdenerwowały i zirytowały, jak to w powieściach tego autora jest w zwyczaju. Poza zwalającym z nóg zakończeniem, nie odebrałam tej książki tak, jak pierwsze tomy serii, ponieważ Remigiusz Mróz pisze dość schematycznie. Jest jednak coś w tym sposobie przekazywania informacji w książkach, że kiedy wychodzą kolejne powieści autora, bardzo często po nie sięgamy, bo po prostu chcemy więcej. I ja chcę więcej, i na pewno po więcej będę sięgać, z tym, że moim zdaniem większym zaskoczeniem są ukazane w cyklu relacje Chyłki i Zordona, niż cała sprawa, na której opiera się clue powieści, a według mnie powinno być odwrotnie. Oczywiście są to jedynie moje rozważania na temat „Immunitetu" i nie każdy może odbierać tą książkę w podobny sposób. Ja tymczasem mogę ją Wam serdecznie polecić, lecz przygotujcie się na duże zaskoczenie.
Remigiusz Mróz to jeden ze sławniejszych, polskich autorów książek kryminalnych. Pisarz porusza się w gatunku kryminału prawniczego i bardziej tradycyjnego kryminału detektywistycznego. Obecnie pisarz ma w swoim dorobku kilka cykli powieściowych oraz kilkanaście jednotomowych historii.
Chyłka jest bardzo interesującą bohaterką polskiego kryminału XXI wieku. Stworzona przez Remigiusza Mroza, jest kobietą – buntowniczką, obalającą stereotypy, której marudzenia i ironii nie da nie się pokochać.
„Inwigilacja” to tytuł, który zelektryzuje naprawdę wielu. Nie słyszałam o żadnym konkursie na najszybsze pisanie lub na wydanie jak największej ilości książek w ciągu jednego roku, ale gdyby którykolwiek z nich się odbył, Remigiusz Mróz byłby najbardziej prawdopodobnym kandydatem do tytułu zwycięzcy.
„Inwigilacja” to tytuł, który zelektryzuje naprawdę wielu. Nie słyszałam o żadnym konkursie na najszybsze pisanie lub na wydanie jak największej ilości książek w ciągu jednego roku, ale gdyby którykolwiek z nich się odbył, Remigiusz Mróz byłby najbardziej prawdopodobnym kandydatem do tytułu zwycięzcy.
Chyłka jest bardzo interesującą bohaterką polskiego kryminału XXI wieku. Stworzona przez Remigiusza Mroza, jest kobietą – buntowniczką, obalającą stereotypy, której marudzenia i ironii nie da nie się pokochać.