Krok do miłości Sylwia Kubik Książka
Wydawnictwo: | Otwarte |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 135 x 205 |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Krok do miłości
Wydawnictwo: | Otwarte |
EAN: | 9788381351058 |
Autor: | Sylwia Kubik |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 135 x 205 |
Rok wydania: | 2021 |
Data premiery: | 2021-07-14 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Otwarte Sp. z o.o. Smolki 5 lok. 302 30-513 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Krok do miłości
Inne książki Sylwia Kubik
Inne książki z kategorii Literatura obyczajowa
Oceny i recenzje książki Krok do miłości
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Dziś mam przyjemność zrecenzować przedpremierowo "Krok do miłości" autorstwa @sylwia.kubik_pisarka dzięki @wydawnictwootwarteUrocza okładka przyciąga wzrok i uwagę. A bohaterowie wzbudzają sympatię od pierwszych stron. Ciepła, otulająca historia bardzo przypadła mi do gustu do tego stopnia, że nie mogę doczekać się kontynuacji bo chyba jakaś będzie @sylwia.kubik_pisarka ?Żuławskie wierzby widziały wiele, były świadkami tragedii, i wielkich miłości. Ewa,młoda kobieta po przejściach zaczyna nowe życie w domku po babci który stał się teraz jej azylem po zakończonym toksycznym związku. Tam w otoczeniu przyjaźnie nastawionych i chętnych do pomocy ludzi staje n nogi. Dzięki panu Bronkowi poznaje lepiej swoją nieżyjącą już babcię. Antek pomaga zaaklimatyzować się w opuszczonym domu i doprowadzić go do stanu używalności. Kamil oferuje pracę w swojej gospodzie.Wreszcie los się do Ewy uśmiecha. Co z tego wyniknie?Pełna wzruszeń historia o przeszłości i przyszłości. O poszukiwaniu siebie. Daje nadzieję na to, że zawsze można zacząć od nowa, że jeszcze można znaleźć szczęście i prawdziwą miłość.Miła odmiana od mocnych mafijnych, przesyconych erotyzmem książek.Było to moje pierwsze i mam nadzieję nie ostatnie spotkanie z twórczością autorki. Dodam, że uważam je za niezwykle udane.Za egzemplarz serdecznie dziękuję @wydawnictwootwarte i już zacieram ręce na kolejne premiery.A "Krok do miłości" całym swoim zaczytanym ❤️ polecam.
Czasem ktoś pyta: dlaczego czytasz tyle obyczajówek? Co takiego ma w sobie ten gatunek, że po takiej ilości przeczytanych powieści, nadal czujesz do niego miętę? Zazwyczaj wtedy odpowiadam pytaniem na pytanie: czytałeś jakąś? Przeważnie odpowiedź jest przecząca. Wtedy ja zaczynam mówić o walorach książek obyczajowych, opisywać wrażenia po ich lekturze, podkreślać wszystko to, co mnie do nich ciągnie. Teraz kiedy ktoś zada mi to pytanie, polecę mu sięgnąć po „Krok do miłości" Sylwii Kubik, która stanowi esencję obyczajowych smaczków, że tak się wyrażę.Nowa powieść autorki to jedna z tych książek, które wywołują w nas wiele skrajnych emocji. Autorka stopniowo wprowadza czytelnika w fabułę. Zaczyna od gniewu i strachu o losy głównej bohaterki. Bunt, który się w nas rodzi, każe potrząsnąć Ewą. Czujemy, że musimy coś zrobić do momentu, kiedy orientujemy się, że nie możemy, bo to przecież fikcja literacka... Zaraz wtedy przychodzi refleksja, że ta postać utożsamia jedną z wielu kobiet, które w ciszy odbijającej się od czterech ścian, przeżywają domowe piekło. Zaciśnięta pięść, podłość, upokorzenie, słowa, które ranią bardziej niż każdy zadany cios. Wykorzystana, poniżona, zniszczona... Porzucona niczym szmaciana lalka, której w zasadzie nikt nie chce, nikt nie potrzebuje... Tak ciężko się podnieść po upadku, zwłaszcza jeśli doprowadza nas do niego ktoś, kogo kochamy... Sylwia Kubik zaczęła swoją opowieść mocnym uderzeniem, które otrzeźwia czytelnika na samym początku lektury. Czytelnika, który spodziewała się sielskiej historii, jednej z wielu opowieści, które niosą ze sobą jedynie pozytywne emocje. I bardzo się cieszę, że tak właśnie postanowiła rozpocząć "Serią żuławską", bo pokazała tym samym, że powieści obyczajowe mają moc. Być może ktoś, kto przeczyta o losach Ewy, rozejrzy się w poszukiwaniu kobiety, która potrzebuje pomocy. Być może będzie to kolejna ofiara przemocy domowej, która zrozumie, że żadna miłość nie jest warta tego, aby dać sobą pomiatać...Jednak „Krok do miłości" to nie tylko powieść, która porusza trudny temat społeczny. To także otulająca, pełna aromatów żuławskiej kuchni opowieść o szukaniu swojego miejsca na ziemi. Dla każdego z nas oznacza ono coś innego. Dla jednych jest to miejsce, któremu daleko do luksusu, ale które daje nam poczucie bezpieczeństwa. Dla kogoś innego to miejsce, które jest spełnieniem marzeń, które sprawia, że czujemy, iż znaleźliśmy naszą prywatną oazę. Każdy go potrzebuje, ale nie każdy wierzy, że w końcu na nie trafi. Ważne jest, aby nie tracić nadziei i dać sobie szansę na nowy start, na to, aby zapuścić korzenie.Podsumowując:Sylwia Kubik stworzyła powieść, która sprawia, że mamy ochotę rzucić wszystko i... wyjechać na Żuławy. Spróbować aromatycznej kuchni, rozsmakować się w lokalnej tradycji. Ogrzać się w cieple domowego ogniska, stworzonego przez Kamila, którego gospoda zdaje się przystanią dla życiowych rozbitków. Powieść, która udowadnia, że nawet wtedy, kiedy myślimy, że życie nie ma nam już nic dobrego do zaoferowania, to zawsze należy mieć nadzieję. Na lepsze jutro, na pomocną dłoń wyciągniętą bezinteresownie w naszym kierunku. Na to, że karta losu się odwróci i zaserwuje nam asa z rękawa. Ciepła opowieść o miłości, która może być szansą na nowy start i porzucenie balastu trudnej przeszłości. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy. Polecam!
Czasem wydaje się, że przydział nieszczęść przypadających na jednego człowieka staje ciężarem nie do uniesienia.Tak jest też w przypadku Ewy. Trudne dzieciństwo, tęsknota za bliską osobą i brak perspektyw na lepszą przyszłość popychają ją w ramiona mężczyzny, który zamiast obdarzyć dziewczynę miłością i zapewnić poczucie bezpieczeństwa, staje się kimś, kto potrafi tylko ranić, przynosić upokorzenie i strach.Często bywa tak, że do zmian zmuszają nas bardzo przykre wydarzenia. Człowiek musi przeżyć jakieś trzęsienie ziemi, by po nim zacząć budować wszystko od nowa.Ewa w jednym momencie traci pracę, miłość i dach nad głową. Zostaję ze skromnym dobytkiem i rachunkiem za leczenie, którego nie ma z czego spłacić. Wie, że musi liczyć tylko na siebie. Postanawia wyjechać na Żuławy i tam odnaleźć dom, który odziedziczyła po babci.W tym miejscu muszę też wspomnieć o Kamilu, który zauroczony Żuławami, postanawia związać z nimi przyszłości i otwiera gospodę z lokalnymi specjałami. Przez pewien zbieg okoliczności Ewa znajduje tutaj pracę, której tak bardzo potrzebuje.Czy przeprowadzka w rodzinne strony będzie dla dziewczyny krokiem do nowego, spokojniejszego życia? Jak odnajdzie się na żuławskiej ziemi i co tutaj na nią czeka?To już czwarta powieść pani Sylwii Kubik, którą miałam przyjemność przeczytać. Od pierwszej książki jestem nimi niezmiennie oczarowana.Historia Ewy wciąga od pierwszej strony, natomiast cała opowieść ma niepowtarzalny klimat. Bardzo podoba mi się to, że akcja w większości toczy się na wsi. Pani Sylwia pokazuje czytelnikom, że nie tylko miejskie życie jest ciekawie i atrakcyjne, za co jestem bardzo wdzięczna!Jest to też opowieść, która udowadnia, że warto czasem zaryzykować i tak jak Kamil, pójść pod prąd, by zrealizować swoje marzenia.Często wystarczy jeden krok, by obrać właściwą drogę i dotrzeć do upragnionego celu, zaś wszystkie zakręty są po to, by móc na chwilę się zatrzymać i zrozumieć co jest najważniejsze. Natomiast to czego szukamy i na co czekamy, jest czasem bardzo blisko. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć.
"Krok do miłości" - ten tytuł mnie zmylił. To nie jest historia miłosna pięknej dziewczyny (może nawet podobnej do tej z okładki książki). To opowieść pełna wzruszeń z wieloma wątkami, które łączy postać Ewy - młodej kobiety, która w życiu doświadczyła wiele zła.Sytuacja, w której się znalazła sprawia, że można docenić tak prozaiczne rzeczy, jak szampon do włosów, szalik czy łóżko. W tej książce nie znajdziecie bajkowej zmiany, którą Ewie przynosi los, ale jej własne starania, by doprowadzić do stabilnego życia.Te pozostałe wątki to między innymi historia opuszczonego domu, w którym podobno straszy czy smutna historia babci Matyldy i próby pogodzenia się z przeszłością.Osobnym bohaterem powieści są Żuławy. Wiedza, którą tak naturalnie dzieli się Sylwia Kubik z czytelnikami świadczy o tym, że Autorka bardzo dobrze zna te rejony i są jej one bliskie."Krok do miłości" to moje pierwsze spotkanie z Sylwią Kubik. Autorka ma niezwykły dar opowiadania, który sprawił, że przepadłam w tej lekturze od pierwszych stron. Z tej powieści, pomimo wielu bolesnych, mrocznych i wzruszających momentów, bije dużo ciepła i dobrej energii.
"Krok do miłości "- Sylwia Kubik.Autorka w książce porusza trudny temat o którym my kobiety wstydzimy się mówić...Szukamy winy w sobie ,co zrobilysmy nie tak ? Tłumaczymy swych oprawców i boimy się powiedzieć komukolwiek o przemocy fizycznej i psychicznej.Ewa (główna bohaterka) to skryta,ciepła i wrażliwa dziewczyna. Zostaje wyrzucona z domu przez swojego partnera . Zostaje bez dachu nad głową. Czuje się oszukana ,niepotrzebna i załamana. Wyjeżdża na Żuławy do domku babci który dostała w spadku . Ma nadzieję że dom jest w dobrym stanie i będzie mogła zacząć nowe życie.Kamil - (główni bohater) wrażliwy i twardo stąpajacy po ziemi facet też pragnie uwolnić się od matki która dyryguje wszystkimi .Kamil i Ewa w jakiś sposób naznaczeni przez życie, chcą spełniać swoje marzenia i szukają swego miejsca na ziemi. Żuławy swym malowniczym krajobrazem zachwycą kazdego i tam się splotą ich wspólne ścieżki...Autorka zachwyci nas nie jednym w tej historii. Zaserwuje nam przysmaki regionalnej kuchni .Otuli nas jak ciepły kocyk wachlarzem emocji ,wzruszających wydarzeń, skrywanych tajemnic ...To przecudowna historia od której ciężko się oderwać. Polecam całym sercem.Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za zaufanie i możliwość przeczytania tej historii. I już cieszę się bo czeka na mnie następna część " Tajemnica z przeszłości "
Sylwia Kubik w książce „Krok do miłości" rozpoczynającą cykl Żuławski zaprosiła mnie do świata, gdzie bohaterowie szukają swojego miejsca na ziemi. Gdzie obok trosk i zmartwień, obok smutków i problemów za wszelką cenę starają się iść do przodu, podnosić po kolejnych niepowodzeniach i szukać swojego szczęścia...Autorka na kartach książki przywróciła mi nadzieję i wiarę w drugiego człowieka. Pozwoliła uwierzyć w lepsze jutro i w to, że za kolejnym zakrętem nawet w najtrudniejszym momencie życia znów zaświeci słońce.Zdecydowanie to książka dzięki której mogłam się oderwać od swoich trosk, zaszyć wieczorem w fotelu pod kocem z kubkiem herbaty w ręku i czytać... Przenieść do malowniczej wsi, gdzie z dala od zgiełku i miejskiego hałasu rozgrywa się akcja książki. Gdzie opisy przyrody przywołują wspomnienie lata, gdzie zapachy kuchni tego regionu powodują, że chciałoby się tam zagościć na niedzielnym obiedzie.Autorka dowiodła, że nie trzeba komplikować fabuły i stosować sztuczek aby stworzyć wciągającą i wręcz niedokładaną powieść. Czasami wystarczy dostarczyć odpowiednich emocji, szczypty tajemnicy i malowniczych opisów, aby przekazać w ręce czytelnika książkę, która spowoduje, że historia chwyci za serce i dostarczy czytelniczych wrażeń...Książkę czytałam z dużym zainteresowaniem. Cieszę się, że mogę od razu sięgnąć po drugi tom tej powieści, zagościć w Krasnymstawie i poznać dalsze losy bohaterów...
Kamil zostawia zatłoczoną Warszawę i wybiera się na Żuławy, gdzie spontaniczne inwestuje w ziemię i budowę karczmy. Jest zafascynowany lokalnymi specjałami i okoliczną naturą. Jego decyzje popiera najważniejsza w jego życiu kobieta, czyli... babcia. Ewa za to ucieka, bo musi, nie ma innego wyjścia. Jeśli coś mogło pójść źle, to poszło i tej młodej, niewinnej do bólu dziewczynie nie pozostało już nic innego, tylko rudera na końcu świata. Oczywiście, że ta para się spotka, ale w jaki sposób i co z tego wyniknie, tego musicie się dowiedzieć sami.To była dla mnie zaskakująco dobra lektura. Pomimo nieraz trudnej i przykrej tematyki, czułam się wypoczęta, odprężona, miałam ochotę czytać tę książkę leniwie, rozkoszować się tą historią. Coś wisiało w powietrzu, taka nadzieja na odwrócenie losu i szczęśliwe zakończenie (chociaż jeszcze nie w tej części, a że mam drugi tom na półce, to od razu zabieram się za kontynuację!).Świat przedstawiony wydaje trochę bajkowy, ale dzięki temu tak dobrze się w nim czułam. Staruszkowie są mądrzy i pełni współczucia, dzięki ciężkiej pracy można się odbić od dna, a w nieznajomych ludziach można odnaleźć dobro. Nawet te czarne charaktery, które się tutaj pojawią (borze szumiący, ta matka, trzymajcie mnie) są tak naprawdę niegroźne, bo wiemy, że po prostu muszą się pojawić i trochę namącić.Żuławy są piękną scenerią do tej historii. Autorka postarała się, żeby było je widać w opisach przyrody, wystroju domów, a w szczególności w kuchni. Jeśli jej celem było rozbudzić apetyt na podróż czytelnika do jakiejś regionalnej restauracji w okolicach Malborka to owszem, udało się. Mam ochotę wsiadać w pociąg i jechać, a potem koniecznie wybrać się na spacer po polu.Bardzo podobał mi się wątek z nawiedzonym domem i przeznaczeniem, które stara się dopełnić w kolejnych pokoleniach. To bardzo romantyczna wizja, która sprawia, że "Krok do miłości" nie jest kolejną powieścią obyczajową, jedną z wielu, tylko jest w niej coś wyjątkowego. Polecam, naprawdę warto sięgnąć po tę książkę!
"Krok do miłości "- Sylwia Kubik.Autorka w książce porusza trudny temat o którym my kobiety wstydzimy się mówić...Szukamy winy w sobie ,co zrobilysmy nie tak ? Tłumaczymy swych oprawców i boimy się powiedzieć komukolwiek o przemocy fizycznej i psychicznej.Ewa (główna bohaterka) to skryta,ciepła i wrażliwa dziewczyna. Zostaje wyrzucona z domu przez swojego partnera . Zostaje bez dachu nad głową. Czuje się oszukana ,niepotrzebna i załamana. Wyjeżdża na Żuławy do domku babci który dostała w spadku . Ma nadzieję że dom jest w dobrym stanie i będzie mogła zacząć nowe życie.Kamil - (główni bohater) wrażliwy i twardo stąpajacy po ziemi facet też pragnie uwolnić się od matki która dyryguje wszystkimi .Kamil i Ewa w jakiś sposób naznaczeni przez życie, chcą spełniać swoje marzenia i szukają swego miejsca na ziemi. Żuławy swym malowniczym krajobrazem zachwycą kazdego i tam się splotą ich wspólne ścieżki...Autorka zachwyci nas nie jednym w tej historii. Zaserwuje nam przysmaki regionalnej kuchni .Otuli nas jak ciepły kocyk wachlarzem emocji ,wzruszających wydarzeń, skrywanych tajemnic ...To przecudowna historia od której ciężko się oderwać. Polecam całym sercem.Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za zaufanie i możliwość przeczytania tej historii. I już cieszę się bo czeka na mnie następna część " Tajemnica z przeszłości "
"Krok do miłości "- Sylwia Kubik.Autorka w książce porusza trudny temat o którym my kobiety wstydzimy się mówić...Szukamy winy w sobie ,co zrobilysmy nie tak ? Tłumaczymy swych oprawców i boimy się powiedzieć komukolwiek o przemocy fizycznej i psychicznej.Ewa (główna bohaterka) to skryta,ciepła i wrażliwa dziewczyna. Zostaje wyrzucona z domu przez swojego partnera . Zostaje bez dachu nad głową. Czuje się oszukana ,niepotrzebna i załamana. Wyjeżdża na Żuławy do domku babci który dostała w spadku . Ma nadzieję że dom jest w dobrym stanie i będzie mogła zacząć nowe życie.Kamil - (główni bohater) wrażliwy i twardo stąpajacy po ziemi facet też pragnie uwolnić się od matki która dyryguje wszystkimi .Kamil i Ewa w jakiś sposób naznaczeni przez życie, chcą spełniać swoje marzenia i szukają swego miejsca na ziemi. Żuławy swym malowniczym krajobrazem zachwycą kazdego i tam się splotą ich wspólne ścieżki...Autorka zachwyci nas nie jednym w tej historii. Zaserwuje nam przysmaki regionalnej kuchni .Otuli nas jak ciepły kocyk wachlarzem emocji ,wzruszających wydarzeń, skrywanych tajemnic ...To przecudowna historia od której ciężko się oderwać. Polecam całym sercem.Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za zaufanie i możliwość przeczytania tej historii. I już cieszę się bo czeka na mnie następna część " Tajemnica z przeszłości "
Kamil zostawia zatłoczoną Warszawę i wybiera się na Żuławy, gdzie spontaniczne inwestuje w ziemię i budowę karczmy. Jest zafascynowany lokalnymi specjałami i okoliczną naturą. Jego decyzje popiera najważniejsza w jego życiu kobieta, czyli... babcia. Ewa za to ucieka, bo musi, nie ma innego wyjścia. Jeśli coś mogło pójść źle, to poszło i tej młodej, niewinnej do bólu dziewczynie nie pozostało już nic innego, tylko rudera na końcu świata. Oczywiście, że ta para się spotka, ale w jaki sposób i co z tego wyniknie, tego musicie się dowiedzieć sami.To była dla mnie zaskakująco dobra lektura. Pomimo nieraz trudnej i przykrej tematyki, czułam się wypoczęta, odprężona, miałam ochotę czytać tę książkę leniwie, rozkoszować się tą historią. Coś wisiało w powietrzu, taka nadzieja na odwrócenie losu i szczęśliwe zakończenie (chociaż jeszcze nie w tej części, a że mam drugi tom na półce, to od razu zabieram się za kontynuację!).Świat przedstawiony wydaje trochę bajkowy, ale dzięki temu tak dobrze się w nim czułam. Staruszkowie są mądrzy i pełni współczucia, dzięki ciężkiej pracy można się odbić od dna, a w nieznajomych ludziach można odnaleźć dobro. Nawet te czarne charaktery, które się tutaj pojawią (borze szumiący, ta matka, trzymajcie mnie) są tak naprawdę niegroźne, bo wiemy, że po prostu muszą się pojawić i trochę namącić.Żuławy są piękną scenerią do tej historii. Autorka postarała się, żeby było je widać w opisach przyrody, wystroju domów, a w szczególności w kuchni. Jeśli jej celem było rozbudzić apetyt na podróż czytelnika do jakiejś regionalnej restauracji w okolicach Malborka to owszem, udało się. Mam ochotę wsiadać w pociąg i jechać, a potem koniecznie wybrać się na spacer po polu.Bardzo podobał mi się wątek z nawiedzonym domem i przeznaczeniem, które stara się dopełnić w kolejnych pokoleniach. To bardzo romantyczna wizja, która sprawia, że "Krok do miłości" nie jest kolejną powieścią obyczajową, jedną z wielu, tylko jest w niej coś wyjątkowego. Polecam, naprawdę warto sięgnąć po tę książkę!