Ostatnie słowo Hanif Kureishi Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2015 |
Szczegółowe informacje na temat książki Ostatnie słowo
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324034901 |
Autor: | Hanif Kureishi |
Tłumaczenie: | Katarzyna Janusik |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 304 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-06-01 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Ostatnie słowo
Oceny i recenzje książki Ostatnie słowo
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Okładka „Ostatniego słowa" rzuciła mi się w oczy tuż po premierze, ale liczyłem na jakieś zniżki wakacyjne i kupiłem ją dopiero niedawno. Ale gdy już nabyłem, to pożarłem w kilka dni. Z nieskrywaną przyjemnością czytania.
Zaciekawiła mnie fabuła. Młody pisarz staje przed wyzwaniem napisania biografii starego, zasłużonego w świecie literackim pisarza, który powoli bankrutuje. Świetnie się rozwija w momencie, kiedy potencjalny biograf zamieszkuje u swojego zleceniodawcy. Wtedy zaczynają się intrygi i ciekawe zależności, gierki.
Ogromnie mi się ta książka podobała. Wciągnęła mnie od pierwszych chwil w których poznałam bohatera, który pisywał dla innych początki książek. Zwykle bywało to tak, że ktoś wyznaczał mu rodzaj literatury i podawał co chciałby napisać. On pisał dla nich początki, oni wpierw przelewali mu pieniądze i po siedmiu dniach uzyskiwali to o co prosili. Pewnego jednak dnia do jego domu przybywa kobieta, która wręcz żąda natychmiastowego tekstu. Nie jest też zwyczajną osobą, a nasz pisarz początków ciężko miał się skupić, gdyż chwilę wcześniej zakopywał jakieś zwłoki. Nie spodziewał się jednak tego, że nic nie pójdzie tak jak zawsze.Autorka w dużej mierze postawiła tu na tajemnice. Co postać, to posiadała większe sekrety, które odkrywane były bardzo wolno. Napięcie podczas czytania jest ogromne, gdyż lawirujemy między czasem w którym historia dotyczy się pisarza i tym, który zaczął pisać, bo my czytamy każde jego słowo. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać która z opowieści jest prawdziwa, bo styl między dwoma początkami był taki sam. Jeśli już ktoś tu się pojawia, to albo tylko na chwilę, albo ma sporo na sumieniu i co jakiś czas policja powraca do jego osoby, by poznać co takiego ważnego ukrywa. Opowieść z książki dotyczy dziewczynki, która nagle zaginęła wychodząc z samochodu. To od przepytywanych osób dowiadujemy się ile tak naprawdę postaci w tym uczestniczyło, bo nie każdy akurat zauważył tutaj wszystkich. Dziwna była reakcja na tą sytuację bliższych osób, gdyż obie córki nie były zwyczajne. Miłość gra tutaj dziwną rolę, gdyż jest zastępowana przeróżnymi rzeczami, które dają uciechę tylko na chwilę. Również ojciec, który miał je pilnować wykazał się małym rozsądkiem, lecz porównując go z innymi, bardziej kochał od pozytywnej strony. Trudno jest opowiedzieć coś więcej, gdyż cudownie się ją smakuje skrawek po skrawku. Ma duży nacisk psychologiczny, nie każdy bowiem o tym samym myśli w podobny sposób. Polecam do przeczytania, bo zapewne jak ja przepadniecie od pierwszej strony. Naprawdę dobra!
Ogromnie mi się ta książka podobała. Wciągnęła mnie od pierwszych chwil w których poznałam bohatera, który pisywał dla innych początki książek. Zwykle bywało to tak, że ktoś wyznaczał mu rodzaj literatury i podawał co chciałby napisać. On pisał dla nich początki, oni wpierw przelewali mu pieniądze i po siedmiu dniach uzyskiwali to o co prosili. Pewnego jednak dnia do jego domu przybywa kobieta, która wręcz żąda natychmiastowego tekstu. Nie jest też zwyczajną osobą, a nasz pisarz początków ciężko miał się skupić, gdyż chwilę wcześniej zakopywał jakieś zwłoki. Nie spodziewał się jednak tego, że nic nie pójdzie tak jak zawsze.Autorka w dużej mierze postawiła tu na tajemnice. Co postać, to posiadała większe sekrety, które odkrywane były bardzo wolno. Napięcie podczas czytania jest ogromne, gdyż lawirujemy między czasem w którym historia dotyczy się pisarza i tym, który zaczął pisać, bo my czytamy każde jego słowo. W pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać która z opowieści jest prawdziwa, bo styl między dwoma początkami był taki sam. Jeśli już ktoś tu się pojawia, to albo tylko na chwilę, albo ma sporo na sumieniu i co jakiś czas policja powraca do jego osoby, by poznać co takiego ważnego ukrywa. Opowieść z książki dotyczy dziewczynki, która nagle zaginęła wychodząc z samochodu. To od przepytywanych osób dowiadujemy się ile tak naprawdę postaci w tym uczestniczyło, bo nie każdy akurat zauważył tutaj wszystkich. Dziwna była reakcja na tą sytuację bliższych osób, gdyż obie córki nie były zwyczajne. Miłość gra tutaj dziwną rolę, gdyż jest zastępowana przeróżnymi rzeczami, które dają uciechę tylko na chwilę. Również ojciec, który miał je pilnować wykazał się małym rozsądkiem, lecz porównując go z innymi, bardziej kochał od pozytywnej strony. Trudno jest opowiedzieć coś więcej, gdyż cudownie się ją smakuje skrawek po skrawku. Ma duży nacisk psychologiczny, nie każdy bowiem o tym samym myśli w podobny sposób. Polecam do przeczytania, bo zapewne jak ja przepadniecie od pierwszej strony. Naprawdę dobra!
Zaciekawiła mnie fabuła. Młody pisarz staje przed wyzwaniem napisania biografii starego, zasłużonego w świecie literackim pisarza, który powoli bankrutuje. Świetnie się rozwija w momencie, kiedy potencjalny biograf zamieszkuje u swojego zleceniodawcy. Wtedy zaczynają się intrygi i ciekawe zależności, gierki.
Okładka „Ostatniego słowa" rzuciła mi się w oczy tuż po premierze, ale liczyłem na jakieś zniżki wakacyjne i kupiłem ją dopiero niedawno. Ale gdy już nabyłem, to pożarłem w kilka dni. Z nieskrywaną przyjemnością czytania.