To nie jest powieść o słodkich, ciepłych, rodzinnych Świętach Bożego Narodzenia, jakie przedstawiane są nam w reklamach telewizyjnych, w książkach romantycznych czy na ekranach kin, gdzie wyświetlane są popularne komedie ze świętami w tle. Tu nie ma magii świąt, wyłącznie uśmiechów na twarzach bohaterów, a miłość nie spada jak gwiazdka z nieba. Zbiór opowiadań Marzeny Rogalskiej opowiada o Wigiliach trudnych, samotnych, bez osób które odeszły już na zawsze. Dużo tu wspomnień, tęsknoty, żalu za tym co minęło. Ale nie są to teksty smutne, przygnębiające, wręcz przeciwnie. Znajdziemy w nich nutkę humoru, dużo ciepła, cudowną moc ręki wyciągniętej do bliźniego będącego w potrzebie. Głównym przesłaniem „Opowieści wigilijnych" jest odnalezienie sensu dalszego życia w trudnych jego momentach. Myślę, że autorka chciała pokazać nam, że nawet w chwilach największego zwątpienia w celowość dalszego życia, powinniśmy próbować wypatrzeć w nim promyk nadziei. Aby tą nadzieję odnaleźć należy rozglądać się wokoło, dostrzec ludzi potrzebujących naszej pomocy, naszego dobrego słowa. Radość którą uczynimy bliźniemu, gest dobroci wykonany w jego kierunku jest właśnie drogowskazem do nadziei, która może skutkować dobrą, spełnioną przyszłością.
„Opowieści wigilijne" to zbiór pięciu opowiadań, których bohaterami są postaci z cykli książkowych Marzeny Rogalskiej o Agacie Donimirskiej i Karli Linde. Niestety, ja nie znam tych serii powieściowych, czego bardzo żałuję. „Opowieści wigilijne" ukazały mi namiastkę pisarskiego talentu autorki. Jej prozę czytało mi się z ogromną przyjemnością, bardzo przypadł mi do gustu styl pisania Pani Marzeny.
Akcja pierwszego opowiadania dzieje się w roku 1909 we Lwowie. Dzień Wigilii dla jej bohatera, mecenasa Szułdrzyńskiego, jest bardzo tragiczny, właśnie odbył się pogrzeb jego ukochanej żony. Prawnik stracił wiarę w sens dalszego, samotnego życia. Wyciągnięta przez niego dłoń do bezdomnego chłopca, pokazała mu celowość jego dalszego życia i nadzieję na radosne święta.
Wraz z drugim tekstem przenosimy się do Oranu roku 1945. Doktor Emil jest szanowanym i cenionym lekarzem tutejszego szpitala. Całe obecne życie poświęca pracy i pomocy potrzebującym. Bardzo tęskni za córką Karlą, która zginęła podczas bombardowania Londynu. Nie planuje on tradycyjnej Wigilii, jednak ten wyjątkowy wieczór będzie całkiem odmienny od tego, jaki sobie zaplanował. W podzięce za pomoc lekarską udzieloną w przeszłości starszej kobiecie, ta w niewyjaśniony dla niego sposób, uwalnia go od dręczących go nocnych koszmarów. Pomoc staruszki nieoczekiwanie odmienia życie Emila.
Kraków 1950 roku to miejsce akcji trzeciego z opowiadań. Spotykamy się w nim ponownie z mecenasem Szułdrzyńskim. Po wielu latach spędzonych obok siebie, Anna i mecenas odkrywają jakie uczucie ich tak naprawdę łączy. Wigilijny wieczór stanowi pewnego rodzaju przełom w ich ostatnich momentach życia.
W czwartym opowiadaniu pozostajemy w Krakowie. Jest rok 1979. Podczas przygotowań do samotnej Wigilii, 60-letnia Karla odbiera telefon, dzwoni do niej wieloletni przyjaciel Timothy. Ich długa rozmowa telefoniczna i spożywana przy niej osobna, a jednak wspólna kolacja wigilijna, pozwala im na nowo odnaleźć sens i radość z życia.
Akcja ostatniego z opowiadań również dzieje się w Krakowie, ale w roku 2004. Dwie kobiety znające się od lat, pierwszy raz spędzają wspólnie Wigilię. Jedną z nich jest Karla, teraz już kobieta w zaawansowanym wieku, a jej gościem przy świątecznym stole jest studentka Anna. Podczas rozmów i wspomnień przy uroczystej kolacji Anna dowiaduje się, że oprócz sympatii towarzyskiej łączy ją z Karlą jeszcze historia która, wydarzyła się przed wielu laty. Sprawia to że kobiety stają się sobie jeszcze bardziej bliskie. Ich wspólne chwile sprawiły im dużo radości i dały nadzieję jeszcze bliższe zacieśnienie ich relacji.
„Opowieści wigilijne" skłaniają do refleksji nad wartością Świąt Bożego Narodzenia. Autorka w pięknych słowach przypomniała moc miłości do bliźniego i poświęcenia cząstki siebie dla dobra innych. Przeczytajcie!
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem